Czystość serc ludzkich polega na wolności od grzechu w ogóle, a nie tylko na czystości seksualnej. Ta ostatnia jest bolesnym i napiętym problemem życia ludzkiego, dotyczy dziedziny ogromnie dynamicznej, burzliwej, przemawiającej do wyobraźni i uczuć, zajmuje wiele miejsca w pracy nad sobą, stwarza wrażenie jedynego, najważniejszego problemu. Pan Jezus powiedział jednak, że najważniejsze przykazanie i pierwsze, na którym wszystko spoczywa, jest przykazanie miłości. A więc uchybienia i winy przeciwko miłości będą przede wszystkim padać jako nieczystość na ludzkie serca.
Czystość ludzkich serc polega na wo1ności od każdego grzechu, i to wolności szczególnego rodzaju: nie na zadowolonej, posiadającej, przekonanej o własnej niewinności, wolności, która zawsze skłonna jest patrzeć nieco z góry na drugiego człowieka. Nie tej, którą reprezentował faryzeusz stojący w środku świątyni, kiedy mówił, że zachowuje wszystkie przykazania. Tam w świątyni był jeszcze drugi człowiek u drzwi klęczący, skruszony i z pokorą wyznający swoją winę. O nim Chrystus powiedział, że odszedł usprawiedliwiony, wolny od winy. Jego wolność od winy jest pokorna i przeświadczona, że wszystko jest darem, wszystko jest darem Boga, że to Bóg dotknął grzesznego serca i zdjął z niego winę przez miłosierdzie swoje. Ta wolność jest wdzięczna, a zarazem przesycona tęsknotą i pragnieniem, żeby wytrwać. Dobra wola i tęsknota za wytrwaniem jest jak sprężyna napięta. Ilekroć człowiekowi nie powiedzie się i upada, ona nie pozwala mu trwać w upadku, ale zmusza do powrotu i powstania. (ks.bp Jan Pietraszko – Rozważania)
Katechezy: Czy warto być Chrześcijaninem?
– Sól, ziemia i światło świata