Frapująca lektura…

Frapująca lektura… no i jak tu nie uważać???

Przyjaciel chciał mi powiedzieć, że kolejny chrześcijański lider popadł w seksualną niemoralność. […] W jego przypadku był to długotrwały i subtelny plan, polegający na zniszczeniu jego murów obronnych nie tyle drogą bitwy, ile nudy. Znałem tego człowieka; nie miał w życiu żadnego wielkiego wyzwania, z którym mógłby się zmierzyć. Otaczała go monotonia “profesjonalnej chrześcijańskiej posługi”, której nienawidził, ale nie potrafił z niej zrezygnować, ponieważ mu za nią bardzo dobrze płacono. Został postawiony na drodze wiodącej do upadku. Jeśli nie jesteś świadom, że tak właśnie się dzieje, ty także zostanie ustrzelony.

Zauważcie – kiedy upadł król Dawid? Jakie były okoliczności jego romansu z Batszebą? “Na początku roku, gdy królowie zwykli wychodzić na wojnę, Dawid wyprawił Joaba i swoje sługi wraz z całym Izraelem” (2Sm 11,1). Dawid przestał być wojownikiem; wysłał innych, aby za niego walczyli. Znudzony, zadowolony z siebie i syty, przechadzał się po dachu swego pałacu, szukając czegoś, co by to zabawiło. Zły pokazuje mu Batszebę, i reszta staje się historią – która, jak dobrze wiemy, lubi się powtarzać.
John Eldredge – Dzikie serce. Tęsknoty męskiej duszy s.169

Czyżby trzeba było wybudować mur, aby uniknąć grzechu? Hm, albo wprowadzić, na przykład blokadę bodźców zewnętrznych do mózgu… Tak, to by rozwiązało problem konfliktu sumienia, nieprawdaż?

PS
A może jednak byłoby warto, odgrodzić się – od świata erotyki, skojarzeń erotycznych i rozpusty – wysokim murem? Być może w ten sposób, byłoby to świadectwo, prawdziwie idealnego życia w sferze duchowej i oddzielenie się od sfery cielesnej… Może to jest sposób na ukazanie “jedynej słusznej” drogi?

11 thoughts on “Frapująca lektura…

  1. Człowiek bez potrzeby kopulacji nie byłby człowiekiem – zwykłą, zimną rzeczą przepełnioną monotonią… “Idźcie i rozmnażajcie się” jak to ktoś rzekł – z samą sferą duchową spełnienie tego polecenia nie byłoby możliwe.

    PS: Czyżby oboista ostatnimi czasy walczył usilnie ze swoją naturą? 😉 (oops, teraz wcisnę “tak, tak, tak” :))

  2. *Moj dom murem podzielony :P*

    Jakos tak to bylo. Mur byl (w sumie nadal jest ) dobry w chinach ;). Nie mozna udawac ze czegos nie ma, erotyka byla, jest, bedzie i dobrze ze jest 😛 (nie mylic z pornografia).
    Perun jesli chodzi o rozmnazanie to nie wiem czy o to Ci dokladnie chodzilo, ale jakby tak kazdy posluzyl sie tym fragmetem i plodzil, plodzil, plodzil bez glowy to utonelibysmy w alimentach :).

  3. *chwała Bogu za Nudę…*

    bo w moim przypadku…
    Nawrócenie przyszło dzięki Nudzie…
    tylko z Nudy…
    się nawróciłam…
    pośrednio, oczywiście…
    bardzo pośrednio…
    ale tak właśnie Pan Bóg podziałał…
    :-))
    nuda-czat-problemy-czat-anioły-blog-spowiedź-anioły-anioły-anioły-:-)))) itd…

  4. *Piotrus Pan*

    A może by tak Piotruś Pan w końcu dorósł i przestał bawić się żołnierzykami, lalkami itp. ale stał się odpowiedzialnym za siebie i swą ukochaną mężczyznę….

    A nie jak Adam w raj:” to nie ja, to ona….ona jest winna….”

    Nuda to brak zainteresowania innymi, zamknięcie w egocentryzmie. Dobre – na etapie chłopca, ale potem – jak kula u nogi.

  5. *no nie no…*

    Lucjo, na tyle, na ile znam Jarka, to nie jest on bynajmniej zadnym PP tylko dojrzalym, odpowiedzialnym czlowiekiem. Wiec taka ocena jest nie na miejscu. Nie moge sie z nia zgodzic, znajac Jarka. Wielu ludzi nie potrafi sie zdobyc na walke ze slabosciami i pokusami. On jest dla mnie przykladem i oparciem. Wiec na drugi raz zastanow sie, proszę, zanim nazwiesz kogos zbyt szybko takim okresleniem…
    Z serdecznymi pozdrowieniami!

  6. *jak to jest?*

    ale czy można nie odczuwać potrzeby bloskości z drugą osobą, to część ludzkiej natury. czy poświęcając się służnie boku można zapomnieć o intymności z drugą osobą? zawsze się nad tym zastanawiałam i być może nigdy nie poznam odpowiedzi.
    a nie jest to może tak, że jak np. człowiek śpiewa to stara się nie palić, bo wie, że tak być nie powinno, kiedy człowiek wie, że jedzie w podróż, to dzień wcześniej nie pije, bo wie, że to źle, kiedy człowiek uprawia sporty to wie, że nie powinnien zapychać się tłustym schobowym, a kiedy człowiek oddaje się Bogu, to wie, że intymność i erotyka nie są wpisane w ten schemat?
    A to, że są wyjątki to już zupełnie inna kwestia.

  7. w komentarzu powyżej popełniłam kilka błędów:
    ad1. bliskości zamiast bloskości
    ad2. służbie Bogu zamiast służnie boku

    po dokananiu erraty pozdrawiam Jarka 🙂

  8. Mur, o którym mówisz jest niezbędny, zwłaszcza na pierwszym etapie wychodzenia ze zniewoleń związanych ze sferą seksualną. Jednak na dłuższą metę sprawy nie rozwiązuje, jak to widać na przykładzie Ojców Pustyni, którzy niejednokrotnie znosili bardzo ciężkie pokusy ze strony ducha nieczystości, pomimo ich fizycznego odosobnienia i oderwania od wszelkiego rodzaju bodźców wspomnianego rodzaju. Bo pożądliwość i nieczystość jest w nas, wewnątrz i nie możemy jej pokonać, jedynie oddzielając się murem od zewnętrznych “podniet”. Ostatecznie jest to jest sprawa nadprzyrodzonej, możliwej jedynie dzięki modlitwie i Łasce przemiany serca, oczyszczenia “wewnętrznej strony kielicha”. Nie walczymy bowiem – jak mówi św. Paweł – przeciw ciału i krwi, tylko przeciw Zwierzchnościom, pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich. A prawdziwe zwycięstwo to nie wysoki mur, ale stan, o którym Pismo powiada “Dla czystych wszystko jest czyste.”

Comments are closed.