Na świątecznym stole

Maku nie daj się nudzie 😉 i walcz z tym A.C. 🙂 bo jakby co, to wiesz co będzie na świątecznym stole…

2 thoughts on “Na świątecznym stole

  1. *Why ooo Why ??*

    Jak dlugo pozostane w tej nudzie ?? Wszystko w rekach tego u gory, no jak on sie zwie qrcze zapomnialem. Starosc nie radosc 😉

  2. *jest czas manij i czas depresyj*

    i jest czas nudy i czas że nie ma czasu jeść spać oddychać nic….

    jest czas milczenia i czas że się ględzie ciągle do wszystkich i o wszystkim i całkeim bez sensu

    jest czas olewania i czas życiahardcorowegonamaxa życia pełną piersią życia zakręconego nienormalnego extatycznego ześwirowanego dogórynogami cudnie eurofycznego <hihi… zapewne Przypadkowa literówka, więc nie poprawię na złość sobie!!>

    jest czas samotności i czas wzmożonej potrzeby afiliacji… i braku dystansu i braku samokontroli i samokrytycyzmu i samo… coś tam coś tam…

    jest czas oszczędzania i czas wydawania horrendalnych sum na pierdołki
    <ooopsss… brzydkie słowo??? grozi mi usunięcie tego komentarza… ech… ryzykuję teraz życiem, wiem.. ;-)) >

    jest czas szarości, bezsensu, nudy, otyłości, spowolnienia, stuporu i czas oczojebności <ooopss!!> znaczy się pomarańczowościkrzykliwejipięknej, poczucia Sensunadsensami, zabieganiainiespaniaboszkodażycia, chudości, wzmożonego napędu psychoruchowego, czegoś tam czegoś tam…

    jest czas…
    czyli kai kairos…
    czy jakoś tak?
    czyli uwielbiam pana Preisnera requiem…
    ale nie mam….
    bo poszło w Dobre Ręce…
    więc Amen….
    i Alleluja!
    :-((((
    :-))))
    czyli wątła niebaczna roztrojona w sobie i nie tylko w sobie
    jak tylko kobieta zmienną umie być…

Comments are closed.