dziś w Kościele katolickim mamy do czynienia ze swego rodzaju konkurencją grup. Obecnie istnieje już tyle rozmaitych wspólnot i ruchów religijnych, że trudno je zliczyć. Groźniejsze jednak jest, że są to grupy osób często bardzo hermetyczne, zamknięte na innych, zgromadzone wokół swego przywódcy. Grzech chciwości polega tu na braku katolickiej wyobraźni, otwartości i tolerancji. A katolicyzm nie jest chciwy w tym sensie, że nie zamyka się na całe to bogactwo wiary i dobra, które znajduje się poza jego granicami. Otwartość to jest siła naszej wiary, siła naszego Kościoła.
o.Wacław Oszajca SJ
Trochę zostawić Bogu s.120
*off topic*
ogladalem ostatnio “rozmowy niedokonczone” na tv trwam, coz za brak nadziei, czarny obraz wszystkiego:).