Nie zgrzeszyć językiem

Rzekłem: “Będę pilnował dróg moich,
abym nie zgrzeszył językiem,
   Nałożę na usta wędzidło,
   dopóki bezbożny jest przy mnie”.
Pozbawiony szczęścia, zamilkłem oniemiały,
a moja boleść wzmogła się na nowo.
   W moim wnętrzu rozgorzało serce;
   gdy rozmyślałem, zapłonął w nim ogień.
Przemówił mój język:
“Panie, pozwól mi poznać kres mego życia
   I jaka jest miara dni moich,
   bym wiedział, jak jestem znikomy”.
Oto wymierzyłeś dni moje tylko na kilka piędzi,
a moje życie jest nicością przed Tobą.
Każdy człowiek trwa tyle, co tchnienie.
   Jak cień przemija człowiek,
   na próżno się niepokojąc,
   gromadzi i nie wie, kto weźmie to wszystko.
Chwała Ojcu i Synowi,
i Duchowi Świętemu.
   Jak była na początku, teraz i zawsze,
   i na wieki wieków. Amen.

(Psalm 39)

One thought on “Nie zgrzeszyć językiem

  1. “Jak cień przemija człowiek,
    na próżno się niepokojąc,
    gromadzi i nie wie, kto weźmie to wszystko. ”

    a to wszystko to “marność nad marnościami”

    się mi tak skojarzyło z niedzielą

    pozdrawiam

Comments are closed.