zwłaszcza pita w jesiennym krajobrazie spadających złotych liści, młodego słońca i z kimś, kto jest bliski, bliski, bliski…
*nescafe*
– zdecydowanie najlepsza kawa rozpuszczalna:)
*nieprawda!*
Jacobs Cronat Gold albo Davidoff!!!!!!!!!
To są debeściaki!!!!!!!!!!
Nescafe jest nieszczególna…
Jacobs niedobra:(, Davidoffa nie pilem.
*A ja herbatę :-)*
Najlepiej Earl Grey Twinningsa lub Stassen, no w ostateczności może być Dilmah albo cynamonowa Ahmad Tea.
*:)*
no tak :))
KoKa czesto pojawia sie w info na gg :>
wazne jest aby sie nieuzaleznic 🙂
*hihi*
no cóż, długo myśłałam o tym “KoKa” – znalazłam inne wytłumaczenie. a tu Małgonia mnie oświeca! to chodzi o kawę! ciekawe, co Autor na to:> bo jesli “Ka” to to co JA myśle – to oby uzależnienie nigdy sie nie skończyło :>
a do wszystkich kontestatorów Neski – nie najlepsza ona, oj, nie! wolałabym Lavazze z expressu – ale w tych pieknych okolicznościach przyrody… uwierzcie, ze Nesca przebija wszystko! 😉
Comments are closed.
W ramach tej prywatnej witryny internetowej są stosowane pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.OkNiePolityka cookies
W każdej chwili możesz zmienić swoją zgodę, klikają przycisk Zmień zgodę.Zmiana zgody na cookies
co ja mogę podziweidzieć – “jestem ZA” 🙂
*mmmm,*
zwłaszcza pita w jesiennym krajobrazie spadających złotych liści, młodego słońca i z kimś, kto jest bliski, bliski, bliski…
*nescafe*
– zdecydowanie najlepsza kawa rozpuszczalna:)
*nieprawda!*
Jacobs Cronat Gold albo Davidoff!!!!!!!!!
To są debeściaki!!!!!!!!!!
Nescafe jest nieszczególna…
Jacobs niedobra:(, Davidoffa nie pilem.
*A ja herbatę :-)*
Najlepiej Earl Grey Twinningsa lub Stassen, no w ostateczności może być Dilmah albo cynamonowa Ahmad Tea.
*:)*
no tak :))
KoKa czesto pojawia sie w info na gg :>
wazne jest aby sie nieuzaleznic 🙂
*hihi*
no cóż, długo myśłałam o tym “KoKa” – znalazłam inne wytłumaczenie. a tu Małgonia mnie oświeca! to chodzi o kawę! ciekawe, co Autor na to:> bo jesli “Ka” to to co JA myśle – to oby uzależnienie nigdy sie nie skończyło :>
a do wszystkich kontestatorów Neski – nie najlepsza ona, oj, nie! wolałabym Lavazze z expressu – ale w tych pieknych okolicznościach przyrody… uwierzcie, ze Nesca przebija wszystko! 😉