mój Dom

Kochani Moi

to jest mój Dom i z radością witam wszelkie komentarze. Ale jak pisałem w pierwszych dniach tego bloga, proszę nie wmawiać moim tekstom trzeciego podtekstu i sprowadzać dyskusji o sprawach codziennych na wyżyny pseudoteologicznych rozważań.

Powód jest jeden i bardzo prosty, mam wielkie bogactwo przyjaciół, różnych wyznań i zapatrywań. Nie życzę sobie, aby moim nazwiskiem były podpisywane komentarze, które ranią ich i są sprzeczne z moją wizją Wiary, Nadziei i Miłości.

PS
Takie komentarze kasowałem, kasuję i kasować będę.