Słucham dziennikarskich dociekań w sprawie dymisji Papieża i zastanawiam się kiedy padnie dziennikarskie pytanie o dymisję Pana Boga. Już widzę “rozanielone” oblicza dziennikarzy po trzecim rozwodzie, co to chcą naprawiać Świat złego i nieudolnego Pana Boga…
Aksjomat wywróconej moralnie współczesności brzmi: “człowiek nieskończony, a Bóg wyraźnie i dobitnie ograniczony”.
A jutro?
A jutro usłyszę i daj Boże aby wielu usłyszało
Z prochu jesteś i w proch się obrócisz
(Rdz 2,7; 3,19).
*zdrowie Papieża*
k o m e n t a r z:
Zobacz zatem artykuł w ostatnim numerze Wprost. Zdumiewajace z jaka prezycja dziennikarz dokonuje analizy zdrowia Jana Pawła II – diagnostyka której zapewne nie zawstydziłby sie niejeden specjalista… Prosta, jasna, bezduszna.Czy tak bardzo nie mozemy patrzeć na cierpienie, czy tak ślepi jesteśmy, że nie widzimy iż z Krzyża ŻYCIE tryska…
Po prostu społeczeństwo pragmatyczne, które bierze pod uwagę jedynie przydatność “po ludzku”, nie patrząc na sferę duchową. Rozważania o dymisji papieża są z tego samego nurtu, co myśli o likwidowaniu starych i nieprzydatnch (eutanazja) jak i niechcianych już przed urodzeniem (aborcja).