“O, wszyscy spragnieni, przyjdźcie do wody, przyjdźcie, choć nie macie pieniędzy! Kupujcie i spożywajcie, bez pieniędzy i bez płacenia za wino i mleko! Czemu wydajecie pieniądza na to, co nie jest chlebem? I waszą pracę – na to, co nie nasyci? Słuchajcie Mnie, a jeść będziecie przysmaki i dusza wasza zakosztuje tłustych potraw. Nakłońcie wasze ucho i przyjdźcie do Mnie, posłuchajcie Mnie, a dusza wasza żyć będzie.”
(Iz 55,1-3)
Człowiek przychodzący do źródła wody żywej jest w pewnym sensie wiadrem do noszenia wody. Wiadro służy do noszenia wody, jednak samo działanie – noszenie wody – byłoby bezwartościowe bez zadbania o czystość ścianek wiadra. Piękno wody ukazuje się dopiero wtedy, gdy czyste wiadro zanurzając się w studni zostaje napełnione po brzegi wodą.
Człowiek przychodzący do źródła wody żywej jest w pewnym sensie wiadrem do noszenia wody. Dopóki człowiek nie zadba o oczyszczenie z grzechów, dopóty obraz Boga w tym człowieku będzie zasłonięty brudem, zarówno dla tego człowieka, jak i dla osób postronnych.
Ale czy Człowiek chce iść do źródła Wody Żywej i poprzez własną czystość ukazywać ją Światu?