Bohaterscy kombatanci pomówień

Bohaterscy kombatanci pomówień (zdaniem wadzy winowajcy):
przedprzedprzedwczoraj – Komorowski, bo ma więcej dzieci, niż niektórzy kotów
przedprzedwczoraj – Niesiołowski, bo myśli gdy mówi i wie co mówi
przedwczoraj – Tusk, bo był na bilbordach, na których nie był
wczoraj – Rokita, bo wiedział to, czego nie wiedział
dzisiaj – Miodowicz, bo przekroczył to, czego nie przekroczył. Sposób walki jest aż nazbyt prosty do przejrzenia. Na przykład zarzuty wobec Miodowicza, nie są istotne z punktu widzenia meritum sprawy, bo nawet gdyby coś było na rzeczy, to i tak sprawa jest przedawniona. Ale skoro można rzucić kolejne pomówienia na żer mediów i podgrzać prokuraturą na parę tygodni opinię publiczną, to jak widać niektórzy w to idą. A potem sąd sprawy nawet nie rozpatrzy, bo wytknie błędy prokuraturze, ale o tym media mówić nie będą.

A taśmy Renaty?

PS
a jednak i:
dzisiaj – Rokita, bo “nie wykluczone jest, że Jan Rokita był informowany o tym, co działo się” (cyt. Ziobro za IAR)

W Państwie prawa na oskarżającym spoczywa udowodnienie winy, w Państwie bezprawia od oskarżonego wymaga się udowodnienia niewinności.

3 thoughts on “Bohaterscy kombatanci pomówień

  1. Jarku – to nie jest tak, że tylko niektórzy stosują metodę pomówień – to jest wprost i świadomie obrana taktyka. Bo tylko takie negatywy, brudy – rzekome i faktyczne ostają się w publicznje pamięci.
    Niestety.

Comments are closed.