Dekalog jest tylko jeden.
Politycy udowadniają, że można zrobić wszystko na odwrót, ale to w żaden sposób nie zmienia Dekalogu, z którego oni także będą rozliczeni.
Słucham haseł programu “Zero tolerancji” i zastanawiam się kiedy będzie program “Odrobina Moralności i Etyki” dla polityków. Hasła, hasła i jeszcze raz hasła…
Zastanawiam się czy od dzisiaj młodzież zacznie uważać, że należy możliwie najwcześniej uciekać za granicę byle żyć w normalności.
Kiedy tworzyliśmy z Samorządem Studenckim pierwszy w wolnej Polsce regulamin studiów, postanowiliśmy zmienić komunistyczno-socjalistyczną zasadę, że najważniejsze są kary, zakazy i nakazy, zamiast praw i nagród. Tak, z radością zmieniliśmy hierarchię wartości, tak aby każdy student miał świadomość, że za dobre wyniki w nauce będzie nagradzany niezależnie od oklasków publiczności podczas koncertu.
Szkoła staje się Twierdzą wg Camus’a, życzę powodzenia, na szczęście na czas obecny nie mam żadnych związków ze szkołą i w tym tańcu chochoła nie będę brał udziału.
ja pomysły Giertych rozumiem inaczej: jako szansę na większą normalność – jako szansę na pozbycie się faktycznie skrajnych i złych sytuacji. To nie jest jakiś super-duper wytrych, co jest lekiem na całe zło. Nie jest. Jednak na skrajne sytuacje trzeba mieć też w zanadrzu skrajne środki – tym razem środki (w pewnym sensie) karne. Obok nich jest parę dobrych pomysłów, które sa o wiele ciekawsze.
Jak to będzie w praktyce? To czas pokaże – mam nadzieję, że za trzy, cztery lata będą dobre wyniki. Obym się nie mylił.
*Rozmowa*
i dodatkowe zajęcia, to najskuteczniejsza metoda rozbijania muru obojętności. Nie wiem czy obecnie po ostatnich zarządzeniach, będzie to możliwe…
Obyś się nie mylił, ja do zaleceń Giertycha nie mam przekonania, bo nie ma mądrych zaleceń i mądrych ich wykonawców.
W przeszłości tego bloga opisywałem wielokroć różne – moim zdaniem – skuteczne metody pedagogiczne przemiany młodzieży, wskazujące także na możliwość czerpania wzorców z II Rzeczypospolitej.
Słuchając rzecznika Rządu i rzecznika Marcinkiewicza, mam od początku dyskomfort, jak można być harcerzem i kłamać! (tydzień temu usłyszałem, że moje zdanie potwierdza Komorowski)
Harcerz nigdy nie kłamie tak mnie wychowali Skauci i Skautki Lwowsko-Tarnopolscy, i na harcerza patrzę zawsze jak na osobę najwyższego zaufania publicznego, a teraz nawet ta organizacja “RP” zatraciła wysoki poziom moralny.
Kościół w Polsce popełnia wielki błąd ufając bardziej zapisom prawnym, niż sile dobrego przykładu i Ewangelizacji, potrzeba nam wzorem Włoch z czasów św.Jana Bosko, postawić na Oratoria i zaproszenie młodych do rozwoju kulturalnego i sportowego przy parafiach, a nie szukać winy poza Kościołem.
Szkoła nigdy sama się nie uzdrowi zarządzeniami, skoro wielu nauczycieli ma różne własne problemy moralne, z którymi nie potrafi sobie poradzić…