Politycy winni mieć nakazane stąpanie po ziemi, a z tego winien wynikać obowiązek wsłuchiwania się w intencje płynące – na przykład do Radia Jasna Góra – przed modlitwą wieczorną. Być może wtedy nasi politycy, usłyszeliby po raz pierwszy, a z czasem może nawet by zrozumieli, co jest prawdziwą troską i prawdziwymi problemami zwykłych Polaków.
Dla Polaków ważne jest odnalezienia Boga i wiary, zbawienie bliskich, zdrowie bliskich i cudowne prowadzenie ręki lekarza podczas operacji (bo w łapówki i naloty nie wierzą), wsparcie w biedzie i bezrobotnej beznadziei, połączenie rozwiedzionych rodzin tak, aby dzieci miały pełną rodzinę, prośby o miłość i dobroć wzajemną ludzi, o pokój i dobro w Polsce.
ŻADNA intencja nie wspomina urojonych problemów polityków. Tak, zwykli Polacy mają wielkie problemy i pozostaje im tylko prosić Boga o poratowanie, bo na polityków i ich troskę o Polskę nie mogą już liczyć!
Witaj
polityków mamy takich jakich wybraliśmy, jakich wychowaliśmy a może i na jakich zasłużyliśmy…
Pozdrawiam serdecznie
Hm, ja tych polityków nie wybierałem. Co do wychowania, to Ci na których głosowałem byli na tyle słusznego wieku, że to raczej oni mnie wychowali. I ponadto uważam, że swoim uczciwym życiem nie zasłużyłem na takich polityków.
Przyzwyczailiśmy ich do tego ze wybaczamy im każde dranstwo, może nie od razu ale po 1 czy 2 latach nie pamietamy tego co zrobili. Moze nie ty może nie ja ale te 40% ktore wybiera tak a nie inaczej. Problem w tym ze tacy uczciwi jak ty nie chcą byc politykami…
Nie wiem czy się przyzwyczajamy, wybaczamy i nie pamiętamy. Osobiście staram się pamiętać to co mogę poznać w sposób merytoryczny z relacji kilku niezależnych źródeł w czasach, w których żyję.
Myślę że należy odróżniać partyjniactwo od bycia politykiem. Na pewno tutaj w blogu jednoznacznie daję wyraz temu co myślę i temu co uważam, że jest dla Państwa Polskiego najlepsze, a że to być może poglądy mało popularne i nie akceptowane powszechnie to już prawo demokracji.
Problem nie polega na tym, że 40% wybiera złych przedstawicieli, prawdziwy problem to te ok.50% które nie wybiera nikogo. To ci ludzie najczęściej przysłuchują się sytuacjom nagannym moralnie i wtedy też nie zabierają głosu, aby oczyścić to co złe.
Milczenie jest gorsze od złych wyborów!