Syndrom prześladowanego

Różne duże portale udostępniają możliwość wypowiedzi około-tematycznej, przy okazji czytania wiadomości prasowych. Zauważam pewną rosnącą w liczbie wpisów prawidłowość, którą obserwowałem kiedyś w głosach płynących z telefonu w początkach pewnego radia. Otóż, w komentarzach pojawiają się wypowiedzi znamionujące osoby cierpiące na syndrom prześladowania.

Osoby z syndromem prześladowania widzą wszędzie – w mniej lub bardziej realny sposób – wrogów, raz są to osoby ściśle określonej religii chociaż ich w Polsce od lat praktycznie nie ma, innym razem są to mniej lub bardziej spiskowe media, państwa itp.

Rozumiem, że ktoś nie zgadza się z tym co obecne w Polsce, rozumiem, że chce zmienić obecny rząd, ale nie rozumiem jak można tracić czas na pisanie tak ogromnej ilości zjadliwych około-tematycznych komentarzy, zamiast merytorycznej dyskusji. To prawdziwa wojna “krzyżowa” z niewiernymi…

Na koniec pozostaje pytanie, komu więcej wstydu przynosi syndrom prześladowanego: osobom z tym zaburzeniem, czy też portalom, które nie moderują treści komentarzy? W moim odczuciu tak jak w przypadku pewnego radia, tak samo te portale stracą na popularności i znaczeniu.