Cóż można wpisać pod tak ważnym tytułem:
1. Otwieram lodówkę, a tam też zimno – tak jak w mieszkaniu.
a może
2. Otwieram lodówkę, a tam kolejna wizja prezesa JK wychodzi ze słoika.
a może po prostu
3. Otwieram lodówkę, a tam pusto i błogo.
Cóż można wpisać pod tak ważnym tytułem:
1. Otwieram lodówkę, a tam też zimno – tak jak w mieszkaniu.
a może
2. Otwieram lodówkę, a tam kolejna wizja prezesa JK wychodzi ze słoika.
a może po prostu
3. Otwieram lodówkę, a tam pusto i błogo.
To się prosi o konkurs na uzupełnienie, ale obawiam się, że w dzisiejszym klimacie większość pomysłów byłaby na jedno kopyto. Na przykład: „Otwieram lodówkę, a tam kondominium niemiecko-rosyjskie”.
tak 🙂
W końcu “wspólnota mieszkaniowa” jest dla prezesa wyznacznikiem mieszkania z mamą 😉
Oczywiście prezes sięgnął do łacińskiego wzorca con+dominium 😉 nie wiem tylko czy pewna rozgłośnia mogła ten cytat przytoczyć, bo u nas słowo wspólnota oznacza potocznie zupełnie co innego…