Krótki wyjazd po pracy do Katowic w deszczowy czas, czyli spacer-pociąg-tramwaj. Spotkanie z moją kochaną 91-letnią Ciocią urodzoną w Tarnopolu i wychowaną w prawdziwym harcerstwie, w którym nie pije się i nie pali. W harcerstwie, w którym najważniejsze słowa to Bóg, Honor, Ojczyzna i Semper Fidelis. Żywiołowa dyskusja o wartościach ważnych w życiu, o tym czy warto być uczciwym, pokornym i pobożnym. Jak zawsze Ciocia doładowuje moje akumulatory i pomaga wrócić do pionu, krok po kroku wykazując iluzoryczność półprawd i półcieni promowanych dzisiaj w TV, radio itp. Jak dobrze mieć kogoś, kto wyjaśni wszelkie zawiłości życia w oparciu o własne 91-letnie doświadczenie…