Czas choroby

Czas choroby, czas bezruchu, to także czas uspokojenia, przemyślenia i odkrywania tego, o czym się zapomniało. Przypomniały mi się takie studenckie życzenia (lepiej nie pytajcie, z którego roku, ani kto pisał) pozytywnego spoglądania w przyszłość…

Magnificencjo Rektorze, Szanowni Państwo Senatorowie, Szanowni Goście, Szanowni Wykładowcy, a przede wszystkim Drodzy Przyjaciele Studenci!!!

Serdecznie witam was słowami Dzień Dobry! Ponieważ czas studiów jest dla nas Dobrym dniem, pełnym radości, ale i oczywiście smutków, tak jak na Dobry dzień przystało. A jest tak tylko wtedy, gdy jako studenci mamy nadzieję wbrew nadziei, że jeszcze kiedyś, a nawet tutaj zmądrzejemy.

Drodzy studenci I roku życzę Wam, aby ta nadzieja, nie opuszczała Was w poszukiwaniu i odkrywaniu Prawdy. Abyście sięgali tam, gdzie wzrok nie sięga.

Całej społeczności akademickiej, życzę dużego poczucia humoru, radości z muzykowania, a przede wszystkim nie marnowania czasu, w zgodzie ze słowami carpe diem!!!

Dziękuję

Życzenia zostały przyjęte przez społeczność akademicką z oburzeniem. Na lata pozostał jednak w oczach wzrok wykładowcy historii kultury, który życzliwie uśmiechał się po wysłuchaniu całości oraz rozpalony radością wzrok kilku przyjaciółek i przyjaciół powtarzających potem w studenckim klubie słowa carpe diem. Dla tych ludzi było warto świrować pozytywnie 🙂

carpe diemłac. chwytaj dzień, korzystaj z każdego dnia, nie marnuj mijających chwil

Ciekawe czego dzisiaj należałoby życzyć studentom i wykładowcom?

One thought on “Czas choroby

Comments are closed.