Artysta nie osiągnie nic wybitnego,
jeśli nie wątpi w siebie i czasem się nie zawaha.
…taka jest prawda o artyście, próbującym osiągnąć coś wybitnego… najtrudniejsze jest wrażenie pustki, gdy artysta wie, że nie potrafi przekazać nic w łatwy sposób…, że bez trudu słuchacza nic nie może uczynić dla słuchacza…
ogromnie bolesna jest świadomość pustki i braku “łatwych” odpowiedzi… w życiu nie wolno dawać łatwych odpowiedzi, bo to umniejszałoby wiarę w zdolność słuchacza do latania na wyżynach… każdy może latać… musi tylko chcieć spróbować…
…najtrudniejszą jest pokusa stania się słuchaczem i zrezygnowania z bycia artystą… słuchaczy zawsze jest wielu i łatwiej zniknąć w tłumie… artysta musi sam brać odpowiedzialność za każdy dźwięk swojego życia… on nie ma prawa uciekać…
Najpiękniejszą jest Tajemnica Życia – bo w niej Każdy jest Artystą…
PS
Te kilka zdań trawiło mnie wewnętrznie przez cztery dni…
*coś w tym jest…*
ja mam czasem takie myśli na temat bycia animatorką – że wolałabym by uczestniczką, bo wtedy mniejsza odpowiedzialnośc i takie tam bajery – bo jeśli się jest na tym “wyższym” stopniu, to więcej wymagają… silna pokusa stania się znowu jedną osobą z tłumu, bez tych całych obowiązków itp.
No, pozostaje jeszcze zdrowy rozsądek, który trzyma mnie na podjętej drodze. :)))))))))))))))