Socjaliści mówili “walczymy o pokój”. Niektórzy Katolicy mówią dzisiaj “walczymy o wiarę”. I tak się zastanawiam, gdzie w Ewangelii Jezus mówił o prawdziwej walce?
Pamiętam takie Jego słowa, jak: módlcie się nieustannie, szukajcie, proście, kołaczcie, przyjdźcie do mnie. Z tych słów czerpali święci, błogosławieni i męczennicy mówiąc w przenośni o walce duchowej.
Nie wiem dlaczego dzisiaj, podobnie jak w chwili gdy decydowało się kogo uwolnić: Jezusa czy Barabasza, wygrywa ta druga koncepcja, koncepcja walki zbrojnej. Co więcej ta druga koncepcja walki, zostaje dodatkowo odarta z wszelkich zasad i reguł, byle poniżyć przeciwnika, tak aby już nie wstał…
Gdzie się podziała walka duchowa i poszukiwanie dobra w drugim człowieku, gdzie?!!!
Jarku, życzę Ci byś zawsze poszukiwał dobra w drugim człowieku. Bądź tym, który modli się nieustannie, szuka, prosi, kołacze, przychodzi do Jezusa, trwa w Nim.
Życzę Ci, byś w swym życiu wypełnił to wszystko do czego powołuje Cię Bóg.
*:)*
socjalizm = pokój
kapitalizm = cztery pokoje z kuchnią