PM 6.2 Jesteśmy źli i o złe rzeczy prosimy?

Pełnia Modlitwy – Nauka o Modlitwie
6.2 Warunki skutecznej modlitwy

Widzimy bowiem wciąż, że mimo obietnic Zbawiciela bardzo wiele modlitw nie bywa wysłuchanych, a zapytani, czym się to tłumaczy, możemy odpowiedzieć po łacinie: quia mali, mala, male petimus (jesteśmy bowiem źli oraz o złe rzeczy źle prosimy). Znaczy to, że Bóg nie wysłuchuje naszych próśb albo dlatego, że gdy prosimy, sami jesteśmy źli, tj. że nie będąc w stanie łaski nie mamy prawa zwracać się do Niego o dobrodziejstwa obiecane tym, którzy przez łaskę są Jego przybranymi dziećmi; albo że Go prosimy o rzeczy złe, już to zupełnie przeciwne Jego woli i przez to grzeszne, już to nie odpowiadające Jego zamiarom względem nas i nie prowadzące nas do naszego celu; albo wreszcie że sam sposób, w jaki Go prosimy, jest zły, tak iż nawet prosząc Go o rzeczy dobre, które gotów by nam dać, nie otrzymujemy ich jednak, gdyż nie umiemy się należycie modlić. […]

Tu tkwi nieraz przyczyna małej skuteczności naszych modlitw błagalnych. Jak często bywają one tylko asekuracją na wypadek, gdyby inne środki nie pomogły! Nic dziwnego, że nie wypływając z głębokiej ufności ponad wszystko w moc Bożą, nie przynoszą nam oczekiwanych rezultatów. Brak tam wiary, choćby drobnej jak ziarnko gorczycy, ale zdolnej – gdy prawdziwa i szczera – góry przenosić. […]

Kto nie jest gotów czegoś dać z siebie, aby ubłagać miłosierdzie Boże, ten albo nie bardzo dba o te łaski, o które ustami błaga, albo nie ma żywej wiary w moc wymienną tego wszystkiego, co może w naszym życiu mieć wartość nadprzyrodzoną zasługi.

Rozmawiając ze znajomymi, często spotykam się z takim zdaniem “Bóg nie wysłuchuje moich modlitw, czy on w ogóle jest?”. Wtedy pytam “a kiedy ostatnio byłeś(-aś) u Spowiedzi św.?”

Jakże często łapię się sam na tym, że uwiązawszy sobie do nóg ciężkie ołowiane kule grzechu, chciałbym umieć nadal wznosić się w modlitwie i latać niczym Aniołowie. A tutaj potrzeba ostrego odcięcia, tych kul w Sakramencie Pokuty. Wtedy to, w jednej chwili odzyskuje się całą lekkość Dziecka Bożego – Bóg jest Miłosierny.

Zarazem równie często proszę o coś złego na modlitwie, gdy pragnienie posiadania: jakiejś osoby, jakiegoś przedmiotu, przesłania drogę ufności “Jezu ufam Tobie” i “Bądź wola Twoja”. Także tutaj potrzeba dobyć ostry miecz i przeciąć, własną próżność, tak aby modlitwa była poszukiwaniem nadprzyrodzonego dobra, a nie zaspokajaniem własnych przyziemnych wyobrażeń o dobru.

Wytrwałość w modlitwie, to najtrudniejsze wyzwanie… wymagające codziennego odkrywania umacniającej siły Łaski Bożej, bez tej świadomości mocy Łaski Bożej, człowiek upada.