20 lat od Stanu Wojennego

Dzisiaj 20 rocznica Stanu Wojennego. Jedni mówią, że był to zamach na wolność człowieka. Inni mówią, że było to ratowanie wolności. Część społeczeństwa twierdzi, że armie “Bratnich Państw” nigdy by nie wkroczyły. Inni sądzą, że “przyjaciele” nie staliby z boku. Są tacy co żałują, że była gruba kreska, ponieważ nie można było nikogo rozstrzelać. A przecież Solidarność opierała się na fundamencie miłości. Pamiętam tamten dzień 13 grudnia AD 1981, ponieważ Wujka zamknęli przed uziemieniem centrali telefonicznej na Sikorniku. Nie było wtedy także Teleranka. Przeprowadzka w pośpiechu, tak aby zdążyć przed godziną policyjną. Potem malutki TV na podłodze i informacja o zamordowaniu śp. górników z kopalni “Wujek”, przejazd czołgów pod moimi oknami.
To co na zawsze pozostanie w moich wspomnieniach to niesamowita serdeczność, solidarność okresu Solidarności, pomoc dla internowanych, modlitwa na Mszy św. dla dzieci za internowanych. Dzisiaj w wolnej Polsce ludzie stali się jakby inni zagubieni pośród swoich małych spraw. Jeśli Stan Wojenny wystarczył do przemiany naszych serc i upadku solidarnościowych ideałów, to naprawdę nasza wiara jest słaba. W tym dniu proszę Cię Boże Przedwieczny słowami pieśni Pietrzaka “Żeby Polska była Polską”, a Polacy takimi ludźmi jak wtedy gdy byliśmy Solidarni, obdarowując się uśmiechem miłości. Jakie są różnice po 20-tu latach. Wtedy jeżdząc na gapę “walczyło” się z WRONą, teraz okrada się innych.
Najlepszy sposób uczczenia 20-rocznicy nieszczęsnego Stanu Wojennego to stać się uczciwym Polakiem. Dumnie to brzmi, ale czy jako Polak nie mam prawa być dumnym człowiekiem.
“Solidarność znaczy razem iść do celu”
“SOLIDARNOŚCI w walce o prawa, SOLIDARNOŚCI w pracy dla chleba dziś nam potrzeba”