W chwilę po skończonym meczu (Polska-Korea 0:2), obejrzanym w większym gronie taka prosta myśl poraziła mnie Zawiść ponad wszystko. Otóż oglądając mecz Polaków miałem nadzieję, że wszyscy obecni w sali kibicują naszym. Otóż nie, znaczna część (oczywiście Polaków) kibicowała co by się Polakom nie udało, bo będą jeszcze dumni jak im się uda. Patrzę z podziwem na kibiców holenderskich, niemieckich i angielskich, kiedy ich drużyna przegrywa mówią Jesteśmy najlepsi – dodając – jesteśmy z piłkarzami.
U nas na odwrót wszystkich należy ściągnąć do szamba. Zawiść ponad wszystko to polskie przekleństwo: w sporcie, w pracy i w państwie.