Normalność

Jak to dobrze, mam tyle pieniędzy ile mi potrzeba i nic ponadto. Leczy mnie to z wszelkich miraży i pozwala odróżnić miraże od dobrych marzeń. Nie zrobiłem “kariery”, dzięki temu nie odleciałem w “świat” Mariana, lecz z radością odwiedzam i rozmawiam z moją 93-letnią Ciocią 🙂 Stary człowiek to nie ZŁOM, to doświadczenie całego życia, różnych czasów, którym może nas ubogacać, o ile sami tego chcemy.

Tylko z drugiej strony “jak to dobrze, mam tyle pieniędzy ile mi potrzeba i nic ponadto” nie oznacza, że mam leżeć do góry brzuchem i nic nie robić, nie rozwijać się, nie dokształcać się i nie zmieniać pracy, To znaczy, że nawet gdy będę pochłonięty pracą, NIGDY nie wolno mi zapomnieć o człowieku i odsunąć go na dalszy plan!!!

Chciałbym wytrwać w tej normalności i nigdy nie opuścić moich rodziców na starość w potrzebie, nawet gdybym kiedyś mieszkał w odległym miejscu…

Marian nie czuje się winny. Jako młody, bo 29-letni szef dużego koncernu, nie mógłby zajmować się chorym na Alzheimera ojcem. – Miałem zrezygnować z kariery, pieniędzy i zamienić się w niańkę? A kto by zarabiał na leki, jedzenie i ubranie dla mnie i ojca? – pyta. Trzy lata temu załatwił mu miejsce w jednym z prywatnych pensjonatów dla seniorów. Miesięcznie płaci trzy tysiące złotych i jak mówi, ma święty spokój. I czyste sumienie. – Znam wielu, którzy nie poczuwają się do jakiejkolwiek odpowiedzialności. A przecież ja nie odwróciłem się do ojca plecami, tylko zapewniłem mu opiekę – tłumaczy.

Kulisy