Ideał “trzeźwego upojenia”?

Zastanawiam się, jak może się objawiać, ideał “trzeźwego upojenia”?

o.T.Kwiecień:

Pamiętamy, że Apostołowie w dzień Pięćdziesiątnicy robili na postronnych wrażenie, jakby upili się młodym winem. A winne upojenie jest zazwyczaj radosne. To jest radość, zakorzeniona w darze Ducha Świętego. Jak mówi hymn jutrzni poniedziałku: Laeti bibamus sobriam ebrietatem Spiritus – “radośni, pijmy trzeźwe upojenie Ducha”

.

Zdumiewali się wszyscy i nie wiedzieli co myśleć: “Co to ma znaczyć?” – mówili jeden do drugiego. “Upili się młodym winem” – drwili inni.

(Dz 2,12-13)

4 thoughts on “Ideał “trzeźwego upojenia”?

  1. *;)*

    trzeźwe upojenie – fajny termin, bardzo interesujący… zaczęłam się zastanawiać, czy pod to nie podchodzi pod moje stany wielkiej radości :] kiedy latam :]

  2. *kontrowersyjnie*

    może to dziwne, ale jak przeczytałem zwrot “trzeźwe upojenie” to od razu przypomniało mi się “pourazowy
    zespół przeciążeniowy goleni prawej”.

  3. *”rozumny szał” poety*

    “Razem, młodzi przyjaciele!…
    W szczęściu wszystkiego są wszystkich cele;
    Jednością silni, rozumni szałem,
    Razem, młodzi przyjaciele!…”
    Adam Mickiewicz ” Oda do młodości”

    Cóż mnie się kontrowersja nie rzuciła w oczy, trzeźwość tam była, bo nie pili; a upojenie było stanem zachwytu… Wybacz mnie się każde upojenie nie kojarzy z alkoholem… ot chociażby seksualne 😉

Comments are closed.