Uciekający pośpiech

Są takie chwile, gdy wydaje się iż jedynie pospiech może uratować sytuację,a wtedy przychodzi wręcz przeciwne, proste rozwiązanie. Oto zajeżdża się na stację benzynową by zatankować paliwo (możliwie najszybciej!), a Pan z obsługi mówi “proszę poczekać 5 minut” — zresetowaliśmy system. Wtedy wydaje się, że należałoby się załamać, lecz wzrok ucieka na drugą stronę ulicy i spostrzega kępę wielobarwnych liściami drzew…

Naraz pospiech uciekł w dal, a w sercu pojawiło się to niesamowite piękno. Dobrze, że mnie odgłosy życia z tego zachwytu wyrwały, bo pewnikiem trwałbym tak bez końca. Stojąc na środku stacji benzynowej, a myślami będąc na beskidzkim szlaku 🙂

3 thoughts on “Uciekający pośpiech

  1. *a ja…*

    ostatnio łapię aparat w rękę, starego zenita, i robię zdjęcia pięknych, jesiennych widoczków :))))))))) Ależ to miłe!!

  2. *Poza tym………*

    …… czekając na stacji benzynowej można jakieś ładne dziewczyny przechodzące obok pooglądać. nie ma tego złego….. 😉

Comments are closed.