Gdyby w krótkim życiu, człowiek miał dość odwagi by się zakochać… to czy byłoby to czymś złym…
Gdyby w krótkim życiu, człowiek zapomniał o wzorcach literackich i żył własnym życiem… to czy byłoby to czymś złym…
Gdyby w krótkim życiu, człowiek poszedł aż po kres, spalając się w Miłości… to czy byłoby to czymś złym…
Ale może człowiek woli kochać tylko przez chwilę, żyć przez chwilę i miłować przez chwilę, nic nie tracąc ze swojego świata…
Miłość i Egoizm – jak pogodzić te dwa światy, kochać i trwać w tym zakochaniu po śmierci dzień – bez rozwodu?
*gdyby…*
ludzie kochali za każdym razem tak mocno i szczerze, jakby to było po raz pierwszy, jakby nikt ich jeszcze nie zranił, czyż życie nie byłoby piekniejsze? 😉