Dane mi było, obudzić się jeszcze raz – ze snu do życia… Jak wielkim darem jest móc żyć i stawiać czoło: obowiązkom, problemom i trudnościom, a zarazem cieszyć się najmniejszą drobnostką… Trudno mi opisać, tą panującą w moim sercu radość 🙂
Oh życie kocham cię nad życie
…
PS
16:30 tak, pomimo n-tej zmiany w projekcie i rysowania kolejną noc od nowa, kocham Cię życie i nie poddam się 🙂
*To wspaniałe*
że Bóg obdarzył nas tak wielkim darem, jakim jest życie… że każdego dnia składa ten dar na nowo w nasze ręce i pozwala z nim zrobić to, co chcemy…
Uczę się wciąż na nowo odkrywać czym jest życie… smakować je, przeżywać w Bożej pełni… w trudzie i cierpieniu… w radości i pogodzie ducha… odkrywać je w drugim człowieku, w codziennych obowiązkach, w przykrych zdarzeniach, w trudnych doświadczeniach… I umieć dziękować za życie… I umieć cieszyć się życiem… I umieć kochać życie…
PS.
Życzę Ci, Jarku, powodzenia w rysowaniu tego projektu po raz kolejny i przez kolejną noc. Oby już nie było żadnych zmian. 🙂
*i ja trzymam kciuki…*
i powiem tak:
no to pięknie…
;-))