Wróciłem Posted on January 1, 2004 by jarek Wróciłem… było pięknie, a dzisiaj bardzo pięknie… choć w mroźnej podróży.
*:-)))* no to się doczekałam… a czekałam wiernie… i się cieszę, jak widzę cuś nowego… bo to naprawdę było smutno… tak widzieć to samo i to samo i to samo… i nic nowego i pustki i cicho i głucho… a przypomniał mi się taki wiersz, co mi się kazali go uczyć w szkole niegdyś, cytuję: “Jarosław nie wraca ranki i wieczory, we łzach go czekam i trwodze, ledwie karczmy nie rozwalą, hejże, coś tam, hihi, hola!” pozdrawiam 🙂
*:)* odmroziłam sobie w tym autobusie paluszki, ale było warto:) jeszcze raz wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)
*:)* a mnie od szyby zmarzła troszkę dupka 😉 ale także uważam, że warto było. pozdrawiam i z mojej strony mam nadzieję Jarku, do nastepnego tańca 🙂
*:-)))*
no to się doczekałam…
a czekałam wiernie…
i się cieszę, jak widzę cuś nowego…
bo to naprawdę było smutno…
tak widzieć to samo i to samo i to samo… i nic nowego i pustki i cicho i głucho…
a przypomniał mi się taki wiersz, co mi się kazali go uczyć w szkole niegdyś, cytuję:
“Jarosław nie wraca ranki i wieczory,
we łzach go czekam i trwodze,
ledwie karczmy nie rozwalą,
hejże, coś tam, hihi, hola!”
pozdrawiam
🙂
*:)*
odmroziłam sobie w tym autobusie paluszki, ale było warto:)
jeszcze raz wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)
*:)*
a mnie od szyby zmarzła troszkę dupka 😉 ale także uważam, że warto było. pozdrawiam i z mojej strony mam nadzieję Jarku, do nastepnego tańca 🙂