Od mistycyzmu do mistycyzmu
Gdy dziecko zaczyna mieszkać u Mamy pod sercem, jego oczy są idealnie ukształtowane. Po urodzeniu, z każdym dniem wzrok się człowiekowi pogarsza. U jednego w krótko widzenie, u drugiego w daleko widzenie (tak czytałem u naukowców), aż do ostatniego tchnienia czyli śmierci.
Gdy spojrzy się na zabawę dziecka, można dostrzec ten Boży Mistycyzm, którym zostało obdarowane w chwili Stworzenia, a który w miarę kroczenia po ziemi, będzie podlegał wahaniom. Mistycyzm będzie odchodził i powracał, aby gdzieś pod koniec życia przygotować, na nową drogę życia.
Gdy dziecko się bawi, wszystko może być wszystkim, bo dziecko widzi to co niewidzialne… a starszy człowiek, widzi już tylko to co mu nazwano i dowiedziono… Dopiero gdy stary człowiek odkryje w sobie dziecko, odkryje na nowo mistycyzm i głębię spojrzenia w to, co niewidzialne i niepojęte.