Pełnia Modlitwy – Nauka o Modlitwie
7.1 Modlitwa całego człowieka
Zawsze jednak, choćby w najprostszej formie, musi się na dnie modlitwy znaleźć jakaś myśl, jakiś proces rozumowy. Istota rozumna nie może wykonywać tej najważniejszej swojej funkcji bez udziału rozumu, naczelnej władzy swej duszy. […]
Nie ma więc modlitwy bez natężenia woli do Boga, bez tego głębokiego chcenia, aby prawdy Boże, nad którymi umysł nasz się zatrzymał, zostały przez nas urzeczywistnione, aby nas zbliżyły do Boga i z Nim połączyły. Modlitwa jest zawsze aktem miłości i to miłości aktualnej, świadomej, łączącej nas wewnętrznym upodobaniem z tym Bogiem, którego poznajemy rozumem i wiarą i który nam objawił, że w duszach naszych chce zamieszkać.
W modlitwie mam używać wszystkich władz duszy. Winny one zostać całkowicie oddane temu celowi. Rozum otrzymuje kierowniczą rolę, prowadzi procesy myślowe. To dzięki zaangażowaniu rozumu jestem w stanie rozważać prawdy wiary, a następnie w oparciu o miłość ku Bogu, wysnuwać wnioski i postanowienia do realizacji w codziennym życiu.
Czasami w mojej modlitwie pojawia się pokusa całkowitego odrzucenia rozumu -> pełna spontaniczność. Jednak rozum powinien w tej modlitwie uczestniczyć, choć jak pisze o.Jacek “w wyższych formach modlitwy udział rozumu ilościowo maleje”. św.Teresa przestrzegała przed ograniczeniem się tylko do myślenia “aby się dobrze modlić, nie potrzeba wiele myśleć, ale wiele miłować”.
Modlitwa w odróżnieniu od rozumowania, nie jest tylko, samym poznawaniem prawdy dla poznania. Modlitwa jest połączeniem działalności rozumu i woli, czego następstwem, winno być wyciągnięcie z rozważanych prawd, konkretnych wniosków na życie. Modlitwa jest działaniem rozumu praktycznego (kierującego życiem razem z wolą), a nie tylko rozumu teoretycznego (poznawanie prawdy bez odniesienia do życia).