Bezmyślne świadectwa

Wczoraj przeczytałem zamyślenie Pytanie na osobności, które o.Paweł Kozacki OP zamieścił w TP 25, na temat szybkiego i bezmyślnego wypowiadania świadectwa.

Wspomniałem jak z Markiem (oboistą) i Michałem (kontrabasistą) piliśmy gorącą herbatę z metalowego kubka w mroźny dzień. Było to spotkanie Taize w Monachium AD 1993. Staliśmy wtedy na asfaltowej drodze pomiędzy halami targowymi i próbowaliśmy się tą herbatą rozgrzać. Podeszła wtedy do nas dziewczyna i mówi “Dajcie świadectwo kim jest dla was Jezus Chrystus!”. Spojrzeliśmy po sobie i najszczerzej jak tylko mogliśmy odpowiedzieliśmy: “jest gorącą herbatą, którą teraz pijemy z jednego metalowego kubka i chwilą bycia razem w poczuciu jedności”. Dziewczyna oceniła nas bardzo negatywnie “Płytcy jesteście” i odeszła zgorszona naszymi słowami, oczekiwała słów “Chrystus jest naszym Panem i Zbawicielem”.

Dzisiaj po latach, kiedy przypomniała mi się ta scena, jestem przeszczęśliwy, że ta gorąca herbata i spotkanie z krążącym metalowym kubkiem było dla nas tak ważne. Teraz Marek mieszka w Warszawie, Michał w Poznaniu.

Wspomniała mi się jeszcze zabawna scena z modlitw w jednej z hal. Siedzieliśmy w trójkę (trzech studentów Akademii Muzycznej) i śpiewaliśmy skierowani w jedną stronę. W pewnej chwili zauważyliśmy, że ludzie na linii my-ikony zaczynają wstawać i wychodzą. Obróciliśmy się więc w innym kierunku, a tam ludzie także zaczęli wstawać i wychodzić…

Widać wydawaliśmy z siebie “anielskie pienia” 🙂

2 thoughts on “Bezmyślne świadectwa

  1. *od malego*

    k o m e n t a r z
    ja tez to doskonale pamietam, jak rowniez wiele innych sytaucji z tego wyjazdu, ktre zawsze bede mial w pamieci. To byl DOBRY wyjazd.

Comments are closed.