Mam przepis na człowieka “szczęśliwego”:
1) wysłać go w nagrodę – za dotychczasowe mądre mowy – na Wiejską,
2) zorganizować przekaz z tego miejsca na żywo w TV,
3) ustawić wokół tego miejsca mur zbudowany z telewizyjnych ekranów.
I tak człowiek “szczęśliwy” współczesny Big Brother, może “radować się” oglądaniem siebie samego na wiele sposobów. Równocześnie wszystkie jego zachowania pozostaną jego tajemnicą…
Być może szary człowiek spoza Wiejskiej będzie lekko zawiedziony niedostatkiem przekazu on TV, lecz i tak będzie to program dla ludzi o silnych nerwach.
W najbliższym czasie nowe audycje: splunięcie na lewo, burknięcie na prawo i nocne sceny z życia… stróża Big Brothera.