Marność

Tak, życie jest

marnością nad marnościami, wszystko jest marnością

(Koh 1,2) jeżeli chcemy o wszystkim decydować… Gdy jednak jesteśmy świadomi swoich ograniczeń i ułomności, wtedy zaczyna się radość życia.

Ciesz się, młodzieńcze, w młodości swojej, a serce twoje niech się rozwesela za dni młodości twojej. I chodź drogami serca swego i za tym, co oczy twe pociąga; lecz wiedz, że z tego wszystkiego będzie cię sądził Bóg! Więc usuń przygnębienie ze swego serca i oddal ból od twego ciała, bo młodość jak zorza poranna szybko przemija.

Tak sobie myślę, że ten kto ma odwagę cieszyć się i radować, pozostaje młodzieńcem na zawsze, nieprawdaż Tomku 🙂 Smutek jest tą marnością, albowiem w nadziei jesteśmy już Zbawieni!

2 thoughts on “Marność

  1. *ireo*

    jako ilustrację do powyższych tez ujrzałem zadowolonego, ba! ziejącego zadowoleniem ‘młodzieńca’ z wywalonym czerwonym językiem do pasa (coś w rodzaju psa imieniem Odie z komiksu o kocie Garfieldzie) :-))

  2. *Dokładnie*

    wiesz co lubię Ireo :-)))

    choć wolę się uśmiechać, a język trzymać za zębami, ale dobry język do pasa to jest to!!!

    Ten zachłystujący się życiem oddech pieska to jest radość!!!

Comments are closed.