Tu i teraz

Razem z przyjaciółmi zaśpiewałem dzisiaj koncert w zimnym (podobno ogrzewanym) kościele w Katowicach. Choć po mojej prawicy i lewicy, co chwilę ktoś chrząkał lub kaszlał (chore gardła), był to dla mnie jeden z przyjemniejszych koncertów. Wspaniała akustyka, skupiona nieliczna publiczność… i do tego niesamowite, ekumeniczne doznanie obecności “tu i teraz” Tej, o której Jan Paweł II powiedział “Totus tuus”, dzięki przyjaciołom i muzyce Góreckiego.

Ja chyba polubiłem to śpiewanie 🙂