Jestem tchórzem.
Pobrzmiewa mi dzisiaj w uszach, prawdziwy komentarz nieznanej mi osoby do mojej notki sprzed 10 miesięcy.
A może by tak Piotruś Pan w końcu dorósł i przestał bawić się żołnierzykami, lalkami itp. ale stał się odpowiedzialnym za siebie i swą ukochaną mężczyznę….
A nie jak Adam w raj:” to nie ja, to ona….ona jest winna….”
Nuda to brak zainteresowania innymi, zamknięcie w egocentryzmie. Dobre – na etapie chłopca, ale potem – jak kula u nogi.