Pełnia Modlitwy – Nauka o Modlitwie
14.2 Szczególne łaski na drodze kontemplacji
Zatrzymywanie się nad łaskami nadzwyczajnymi, których Bóg może duszy
udzielić, oprócz przesłaniania jej samego Dawcy darów i hamowania dopływu Jego łask, przedstawia jeszcze i to niebezpieczeństwo, że może w niej rozbudzić czy to próżność z takich wyróżnień; które nie są udziałem wszystkich, czy też nawet i pychę, szepczącą w cichości, że to właściwie jej się należało, że zdobyła te wyróżnienia własnymi zasługami. Jasne, że utrwalanie się w niej podobnych nastrojów musi się stać dla duszy zabójczym. Więcej łask nadzwyczajnych od Boga już nie dostanie, a że się w nich rozmiłowała, przeto zacznie ich szukać i w wyobraźni sobie dośpiewywać to wszystko, co jej próżność i pycha podsunie. Zwykle i zły duch korzysta z takiej chwili, ażeby zacząć swoją grę. Potrafi on doskonale podrabiać niektóre łaski nadzwyczajne niższego rzędu, tak iż dusza łatwo da się chwycić na ich lep i dalej będzie w przekonaniu, że jest wybrana przez Boga do wyższej świętości, a może nawet i do jakiejś wybitniejszej działalności w Kościele. […]Póki żyjemy, nigdy nie możemy być pewni naszej wierności do końca i tylko pokorne błaganie o łaskę wytrwania może nam dać ufność, że nam jej Bóg nie odmówi. Żadne łaski nadzwyczajne nie dają duszy zapewnienia, że utrzyma się w łasce uświęcającej do śmierci, i dlatego ponad nie trzeba zawsze stawiać to, co jest istotne w życiu chrześcijanina, a mianowicie wierne praktykowanie cnót teologicznych – wiary, nadziei i miłości – wraz z całą towarzyszącą im świtą cnót moralnych i darów.
Gdy dusza zostanie umocniona w tej zasadniczej postawie i nie wyrywa się do łask nadzwyczajnych, ale raczej się od nich wyprasza, wtedy dopiero na drugim miejscu wolno się zastanowić nad ich charakterem i poszukać, z jakiego mogą pochodzić źródła. Będzie to mniej zadaniem samej osoby doznającej podobnych łask, ile jej kierownika lub doradcy, któremu nie braknie w tradycji chrześcijańskiej wskazówek, jak ma tu postępować.
Pokorne błaganie o łaskę wytrwania – dostrzegam dzisiaj na Ukrainie i tęsknię za nim w Polsce.
Pokorne błaganie o łaskę wytrwania – gdy przychodzi czas codziennej modlitwy i trwania w Prawdzie, a kończy się czas radosnego uniesienia “rewolucyjnej przemiany Ducha”.
Pokorne błaganie o łaskę wytrwania – to zaufanie słowom od Ojca, które słyszymy: w Ewangelii, w sakramencie Pokuty, codziennym dniu i kontemplacyjnej ciszy modlitwy.
Pokorne błaganie o łaskę wytrwania – czyżbyśmy je dzisiaj za bardzo nie zagłuszyli krzykiem “tak ma być, tak musi być!”?
Pragnę powrotu Adwentowego Mistycyzmu i tego Tobie życzę.