Super Serwis dla Twardzieli!

W ostatnim czasie miałem niebywałe przeżycie, czyli bliskie spotkania telefoniczne z serwisem komputerowym. Wszystko zaczęło się od standardowego pytania “Czy naprawiacie… ?”, natychmiast padła odpowiedź

Naprawiamy!

Potem była szybka przesyłka kurierska… a potem była czarna dziura.

Kolejne telefony do serwisu przynosiły nowe informacje:

Wczoraj przyszła przesyłka, to chyba jej nikt jeszcze nie ruszył.
Chyba już jest w naprawie, bo widzę, że tutaj leży tylko futerał.
Kolega już rozpoczął naprawianie, ale na razie musi naładować baterię-akumulator (ładowanie trwa ponad tydzień, choć wysłałem naładowany i u mnie ładuje się 2-3godzin).

Potem nastąpiła cisza informacyjna:

Zadzwonimy gdy zdiagnozujemy problem i wtedy porozmawiamy o kosztach naprawy.
Zadzwonimy gdy zdiagnozujemy problem i wtedy porozmawiamy o kosztach naprawy.
Zadzwonimy gdy zdiagnozujemy problem i wtedy porozmawiamy o kosztach naprawy.

Zacząłem wątpić w cud telefonicznego powiadomienia. A jednak po ponad miesiącu telefon zadzwonił

Naprawiłem i padła kwota… oraz zapewnienie o szybkiej wysyłce.

No cóż, najważniejsze, że naprawione, ale to nie koniec. Komputer nie wraca więc znowu dzwonię i dowiaduję się:

Na pewno jest już wysłany. Proszę zadzwonić za pół godziny to sprawdzę czy został wysłany.
Wie Pan sprawdziliśmy, ale to inne nazwisko sprawdziliśmy, ale na pewno został wysłany, może kolega ma dowody nadania.
A rzeczywiście dzwonił Pan z tydzień temu, hm no to jeszcze sprawdzę i oddzwonię, ale na pewno został wysłany.
A wie Pan nie został wysłany, kolega zapomniał nas poinformować o zakończeniu naprawy, wyślemy jeszcze dzisiaj.

I oto po prawie dwóch miesiącach komputer powrócił do mnie, ale myliłby sie ten kto sądzi, iż to koniec opowieści. Otóż w paczce zwrotnej zabrakło wspomnianego wyżej futerału oraz akcesoriów niezbędnych do obsługi tego komputera, o padnięciu baterii backup nie wspominając.
Kolejny dzień i kolejna rozmowa.

A to z pospiechu zapomnieliśmy włożyć, wyślemy to wkrótce na nasz koszt.

I wiecie co, boję się otworzyć tę paczkę kiedy przyjdzie, naprawdę się boję!

PS
Jeden doświadczalny wniosek, zawsze miło i z sympatią traktować osobę z drugiej strony telefonu, to przy najlepszym nawet Super Serwisie dla Twardzieli daje cień szansy i nadziei na częściowo pozytywne załatwienie sprawy.

PS 2
Obiecałem sobie, że nie zareklamuję tego serwisu, bo mogliby spuchnąć od nowych zleceń.

Zadziwienie

Zadziwia mnie piękno życia. Nie można się nudzić, nie można nic przewidywać… Niby wszystko poznane rozumem i doświadczeniem, a mimo to można być zaskoczonym. Przedwczoraj wiadomość o śmierci kolegi z chóru, który po długiej chorobie poszedł do Nieba śpiewać hymny chwalebne. Dzisiaj spotkanie w drzwiach kościoła z przelotnie poznanym kolegą z nowej pracy. Spotkaliśmy się na dwóch egzaminach: językowym i tym najpiękniejszym duchowym.

Najbardziej zadziwiają mnie cuda naszego Michała Dominika, który wbrew opinii mędrków tego Świata, nie boi się życia tylko ku niemu wybiega, wołając “Oto jestem i chcę już chodzić, i biegać!”. Mały człowiek cieszy się życiem i unika planowania. Tata małego człowieka również cieszy się życiem, ale może nazbyt często planuje, co przesłania mu radość chodzenia, biegania i krzyczenia “Oto jestem i żyję w radości!”.

Muzyka

Muzyka ma to do siebie, że nie można od niej uciec. Nawet skrzypiący śnieg i rozjeżdżany kołami wózka lód na ulicy tworzą muzykę i przypominają zapomniane frazy.

Muzyka zwana mową dźwięków, przemawia pośród ciszy i w tej ciszy jest perłą czystego słowa.

Współczesna kobieta pracująca

Współczesna kobieta pracująca pozostaje dla wielu osób, kobietą niezauważoną. A jednak dzień pracy takiej kobiety jest pełen wyzwań i nieprzewidzianych zadań.
Mój dzień pracy liczy 24 godziny. Na dobę, rzecz jasna.

Radio Jasna Góra

Od dłuższego czasu z przerwami towarzyszy nam Radio Jasna Góra, najpierw dzięki strumieniowemu odsłuchowi z komputera, a od niedawna poprzez odbiornik radiowy.

Poszukując mądrego radia, które rozwija przez słuchanie przeszedłem różne etapy, dawno dawno temu słuchałem Radia Wolne Europa z rozważaniami ewangelicznymi, potem było Radio Plus z Gliwic, w Poznaniu można jeszcze było słuchać Radia M., niestety szybko trzeba było od tego odstąpić. Później słuchałem strumieniowo Radia Niepokalanów z niezapomnianym śpiewem organisty, a następnie Radia Józef (Sielskie fale).

Ostatecznie najprostszym i najmądrzejszym radiem ewangelicznym jawi mi się obecnie Radio Jasna Góra. Ewangeliczne homilie na Mszach św. o 6-tej rano, jutrznia o 7-mej, czy też wieczorne wspominki z kroniki klasztornej i rozmowy z młodzieżą.

Można głosić ewangeliczne prawdy w sposób prosty, piękny i z poszanowaniem bliźniego!