Państwo w dobie kryzysu ma tylko dwie drogi:
1. zreformować wydatki i doprowadzić do obniżenia podatków, tak aby bogatsi w pewnym sensie z kaprysu mogli utrzymywać biedniejszych.
2. pozostawić wszystkie wydatki bez reform i doprowadzić do podwyższenia podatków, tak aby bogatsi dalej byli bogatsi, a biedniejsi nie mogli liczyć na żadne kaprysy bogatszych i byli jeszcze biedniejszych.
Nie wiem czy w Polsce jest ktoś kto wierzy w bezpłatną służbę zdrowia, a jednak programy informacyjne były dzisiaj pełne gadających głów i pustosłowia, o rzekomo bezpłatnej służbie zdrowia. Tylko skoro ona taka bezpłatna, to dlaczego muszę na nią płacić PODATKI!!!