Wiadro do noszenia wody

“O, wszyscy spragnieni, przyjdźcie do wody, przyjdźcie, choć nie macie pieniędzy! Kupujcie i spożywajcie, bez pieniędzy i bez płacenia za wino i mleko! Czemu wydajecie pieniądza na to, co nie jest chlebem? I waszą pracę – na to, co nie nasyci? Słuchajcie Mnie, a jeść będziecie przysmaki i dusza wasza zakosztuje tłustych potraw. Nakłońcie wasze ucho i przyjdźcie do Mnie, posłuchajcie Mnie, a dusza wasza żyć będzie.”

(Iz 55,1-3)

Człowiek przychodzący do źródła wody żywej jest w pewnym sensie wiadrem do noszenia wody. Wiadro służy do noszenia wody, jednak samo działanie – noszenie wody – byłoby bezwartościowe bez zadbania o czystość ścianek wiadra. Piękno wody ukazuje się dopiero wtedy, gdy czyste wiadro zanurzając się w studni zostaje napełnione po brzegi wodą.

Człowiek przychodzący do źródła wody żywej jest w pewnym sensie wiadrem do noszenia wody. Dopóki człowiek nie zadba o oczyszczenie z grzechów, dopóty obraz Boga w tym człowieku będzie zasłonięty brudem, zarówno dla tego człowieka, jak i dla osób postronnych.

Ale czy Człowiek chce iść do źródła Wody Żywej i poprzez własną czystość ukazywać ją Światu?

Duch Pana Boga nade mną

“Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił. Posłał mnie, by głosić dobrą nowinę ubogim, by opatrywać rany serc złamanych, by zapowiadać wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę; aby obwieszczać rok łaski Pańskiej. Ogromnie się weselę w Panu, dusza moja raduje się w Bogu moim, bo mnie przyodział w szaty zbawienia, okrył mnie płaszczem sprawiedliwości, jak oblubieńca, który wkłada zawój, jak oblubienicę strojną w swe klejnoty. Zaiste, jak ziemia wydaje swe plony, jak ogród rozplenia swe zasiewy, tak Pan Bóg sprawi, że się rozpleni sprawiedliwość i chwalba wobec wszystkich narodów.”

(Iz 61,1-2,10-11)

Izajasz ukazuje piękno chrześcijańskiego optymizmu i potrzebę głoszenia Bożego Miłosierdzia – “obwieszczać rok łaski Pańskiej”.

Kapłan w niedzielnej homilii stara się ukazać piękno Ewangelii w kontekście współczesnego Świata, nie zawsze jesteśmy tym usatysfakcjonowani, czasami chcemy czegoś więcej – niejako pewności, że mówca dobrze się przygotował do nauczania.

Księga Izajasza i Ewangelia ukazuje piękno Zbawienia i siłę jaką z sobą niesie – “Pan Bóg sprawi, że się rozpleni sprawiedliwość i chwalba wobec wszystkich narodów”

“Pan Bóg sprawi”!!!

Radość dziecka

“Nie bój się, robaczku Jakubie, nieboraku Izraelu! Ja cię wspomagam – wyrocznia Pana – odkupicielem twoim – Święty Izraela. Oto Ja przemieniam cię w młockarskie sanie, nowe, o podwójnym rzędzie zębów: ty zmłócisz i wykruszysz góry, zmienisz pagórki w drobną sieczkę; ty je przewiejesz, a wicher je porwie i trąba powietrzna rozmiecie. Ty natomiast rozradujesz się w Panu, chlubić się będziesz w Świętym Izraela.”

(Iz 41,14-16)

Jedną z najskuteczniejszych i najpodstępniejszych pokus szatana, jest przypominanie człowiekowi najdrobniejszej ułomności i grzechowej brzydoty. Prowadzi to do duchowej pustki i zapominania o Bożym pięknie, które w chwili naszego stworzenia zostało w nas utkane.

Jednym z najskuteczniejszych i najdoskonalszych sposobów walki z pokusami szatana, jest radość dziecka Bożego i świadomość własnej marności i oddanie tego co słabe i nieużyteczne Ojcu Przedwiecznemu, które poprzez działanie Ducha świętego przepali nas i uzdolni do trwania w dobru.

“Nie bój się, robaczku Jakubie, nieboraku Izraelu!”

Przewodnik

“Tak mówi Pan, twój Odkupiciel, Święty Izraela: Jam jest Pan, twój Bóg, pouczający cię o tym, co pożyteczne, kierujący tobą na drodze, którą kroczysz. O gdybyś zważał na me przykazania, stałby się twój pokój jak rzeka, a sprawiedliwość twoja jak morskie fale. Twoje potomstwo byłoby jak piasek, i jak jego ziarnka twoje latorośle. Nigdy by nie usunięto ani wymazano twego imienia sprzed mego oblicza!”

(Iz 48,17-19)

Najlepszym przewodnikiem na drodze do Nieba jest sam Bóg. W szczególny sposób można go spotkać podczas lektury Pisma Świętego, Adoracji Przenajświętszego Sakramentu, w Sakramencie Pokuty i Eucharystii.

Najlepszym przewodnikiem na drodze jest sam Bóg, wszystkie inne znaki tylko prowadzą do Boga, nikt go nie zastąpi.

Idą święta

“Czy nie wiecie tego? Czyście nie słyszeli? Czy wam nie głoszono od początku? Czyście nie pojęli utworzenia ziemi? Ten, co mieszka nad kręgiem ziemi, której mieszkańcy są jak szarańcza, On rozciągnął niebiosa jak tkaninę i rozpiął je jak namiot mieszkalny. On możnych obraca wniwecz, unicestwia władców ziemi.”

(Iz 40,28-31)

Już za chwilę święta, jeszcze tylko trzeba kilka spraw załatwić – najlepiej samochodem, a tutaj jakiś pieszy na przejściu idzie zbyt wolno i mnie opóźnia!!!

Już za chwilę święta, jeszcze tylko trzeba załatwić sobie urlop przed innymi pracownikami, bo potem szef może mieć zawahanie, a Iksiński już dwa lata z rzędu brał urlop i tym razem na to nie pozwolę!!!

Już za chwilę święta, jeszcze tylko trzeba jakoś bez kolejki do Spowiedzi św., no i najlepiej w ostatnim tygodniu, bo wtedy księża są zmęczeni i tak jak ja się spieszą, może nie będą rozpytywać o moje sprawy.

W moim pospiechu: nie pozwoliłem na spokojne przejście pieszemu – tak jakby miał mniejsze prawo do pospiechu; byłem przeciwko Iksińskiego gdy prosił o urlop, choć wiem, że ma ciężko chorą żonę i tylko on może przygotować święta rodzinie; nie znalazłem czasu na rozmowę z Bogiem w sakramencie pokuty – były ważniejsze sprawy?

Adwent to czas oczekiwania – a nie pospiechu…