9 Izajasz

Tak mówi Pan, twój Odkupiciel, Święty Izraela: Jam jest Pan, twój Bóg, pouczający cię o tym, co pożyteczne, kierujący tobą na drodze, którą kroczysz. O gdybyś zważał na me przykazania, stałby się twój pokój jak rzeka, a sprawiedliwość twoja jak morskie fale. Twoje potomstwo byłoby jak piasek, i jak jego ziarnka twoje latorośle. Nigdy by nie usunięto ani wymazano twego imienia sprzed mego oblicza! (Iz 48,17-19)

Najlepszym przewodnikiem na drodze do Nieba jest sam Bóg. W szczególny sposób można go spotkać podczas lektury Pisma Świętego, Adoracji Przenajświętszego Sakramentu, w Sakramencie Pokuty i Eucharystii.

Najlepszym przewodnikiem na drodze jest sam Bóg, wszystkie inne znaki tylko prowadzą do Boga, nikt go nie zastąpi.

8 Izajasz

Czy nie wiecie tego? Czyście nie słyszeli? Czy wam nie głoszono od początku? Czyście nie pojęli utworzenia ziemi? Ten, co mieszka nad kręgiem ziemi, której mieszkańcy są jak szarańcza, On rozciągnął niebiosa jak tkaninę i rozpiął je jak namiot mieszkalny. On możnych obraca wniwecz, unicestwia władców ziemi. (Iz 40,21-23)

Już za chwilę święta, jeszcze tylko trzeba kilka spraw załatwić – najlepiej samochodem, a tutaj jakiś pieszy na przejściu idzie zbyt wolno i mnie opóźnia!!!

Już za chwilę święta, jeszcze tylko trzeba załatwić sobie urlop przed innymi pracownikami, bo potem szef może mieć zawahanie, a Iksiński już dwa lata z rzędu brał urlop i tym razem na to nie pozwolę!!!

Już za chwilę święta, jeszcze tylko trzeba jakoś bez kolejki do Spowiedzi św., no i najlepiej w ostatnim tygodniu, bo wtedy księża są zmęczeni i tak jak ja się spieszą, może nie będą rozpytywać o moje sprawy.

W moim pospiechu: nie pozwoliłem na spokojne przejście pieszemu – tak jakby miał mniejsze prawo do pospiechu; byłem przeciwko Iksińskiego gdy prosił o urlop, choć wiem, że ma ciężko chorą żonę i tylko on może przygotować święta rodzinie; nie znalazłem czasu na rozmowę z Bogiem w sakramencie pokuty – były ważniejsze sprawy?

Adwent to czas oczekiwania – a nie pospiechu…

7 Izajasz

Pan – to Bóg wieczny, Stwórca krańców ziemi. On się nie męczy ani nie nuży, Jego mądrość jest niezgłębiona. On dodaje mocy zmęczonemu i pomnaża siły omdlałego. Chłopcy się męczą i nużą, chwieją się słabnąc młodzieńcy, lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły: biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą. (Iz 40,28-31)

Matka Teresa z Kalkuty wyjaśniała wielokrotnie, że bez codziennej adoracji Jezusa, Siostry Miłosierdzia nie byłyby w stanie pomagać ludziom. Bez Adoracji nie starczyłoby im sił na dalszą posługę.

Msza św. Roratnia jest w czasie Adwentu szczególnym sposobem umocnienia na drodze do Betlejem. W tej Mszy św. towarzyszymy niejako Maryi i Józefowi w okresie oczekiwania i otwierania na nowe życiem na przyjście Mesjasza.

Człowiek potrafi w łatwy sposób poddać się zniechęceniu, potrafi zrezygnować z daru płodności obawiając się odpowiedzialności za nowe życie. A tutaj potrzeba oddać wszystko Bogu i mimo własnej słabości postąpić krok za krokiem ku nowemu życiu “ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły: biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą.”

6 Izajasz

Głos się rozlega: Drogę dla Pana przygotujcie na pustyni, wyrównajcie na pustkowiu gościniec naszemu Bogu! Niech się podniosą wszystkie doliny, a wszystkie góry i wzgórza obniżą; równiną niechaj się staną urwiska, a strome zbocza niziną gładką. Wtedy się chwała Pańska objawi, razem ją wszelkie ciało zobaczy, bo usta Pańskie to powiedziały. (Iz 40,3-5)

Roraty, pieśni adwentowe, psalmy Gomółki/Kochanowskiego – znaki polskiej tradycji adwentowej. Na co został nam dany Adwent? Dlaczego Izajasz wypisuje takie nieprawdopodobne słowa o wyniesieniu dolin i obniżeniu gór? Czyżby chciał ostrzec przed końcem Świata?

Tradycja – siła historycznego umocnienia, słowa przynaglające nas do zastanowienia i poszukiwania ich znaczenia tak, aby zrozumieć je całkowicie. Czymże byłaby teraźniejszość gdyby nie było wczoraj? Czymże byłby Nowy Testament, gdyby nie było odniesienia do Starego Testamentu i ksiąg Izajasza? Jak bez wczoraj moglibyśmy wołać “jak było na początku, teraz i na wieki wieków Amen”?

Tradycja – stół wigilijny i kolędy. Kolędy, które zaczyna się śpiewać gdy rozbłyśnie pierwsza gwiazda na niebie… Adwent jest niejako czasem przypominania sobie i nauczenia reszty rodziny pięknych śpiewów adwentowych i kolęd.

Tradycja – to droga do zrozumienia Kościoła, Kościoła domowego – gdy rodzina zasiada do stołu przy zapalonej świecy, i Kościoła powszechnego, w który włącza się Rodzina, gdy udaje się na Pasterkę do Kościoła parafialnego.

5 Izajasz

Pokrzepcie ręce osłabłe, wzmocnijcie kolana omdlałe! Powiedzcie małodusznym: Odwagi! Nie bójcie się! Oto wasz Bóg, oto – pomsta; przychodzi Boża odpłata; On sam przychodzi, by zbawić was. Wtedy przejrzą oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą. Wtedy chromy wyskoczy jak jeleń i język niemych wesoło krzyknie. Bo trysną zdroje wód na pustyni i strumienie na stepie; spieczona ziemia zmieni się w pojezierze, spragniony kraj w krynice wód; badyle w kryjówkach, gdzie legały szakale na trzcinę z sitowiem. (Iz 35,3-7)

Zastanawiam się dlaczego łatwiej człowiekowi uwierzyć w wodę (Oazę) na pustyni i cuda natury, niż we własne nawrócenie..

Dlaczego Adwent – przygotowanie do radosnego czasu jest czymś wstydliwym, i odkładanym na ostatnią chwilę (kolejki do konfesjonału na w dniu Wigilii)?

Człowiek potrafi przygotowywać się i “właściwie” nastawić do biesiad piwnych – wie ile butelek i gdzie zakupić, na długo przed biesiadą. Zarazem ten sam człowiek jest bezradny i nie potrafi przygotować się do uczty przy Wigilijnym stole.

Człowiek boi się radości, bo prawdziwa radość, to przyznanie się do własnej grzeszności i słabości dnia codziennego. Żartować z siebie potrafią tylko ludzie prawdziwie wolni i zanurzeni w Bogu. Radują się, ponieważ nie lękają się tego co jest w nich słabe i ziemskie.

Umieć sobie wyobrazić na początek dnia, że jest się chromym na duszy, a dzięki Bogu można skakać jak jeleń; że jest się niemową na modlitwie, a dzięki Bogu można wesoło i radośnie krzyczeć i śpiewać.

Jesteśmy niczym wielka pustynia, którą Bóg chce napełnić życiodajną wodą – OTWÓRZMY SIĘ!!!