Tu i teraz

Razem z przyjaciółmi zaśpiewałem dzisiaj koncert w zimnym (podobno ogrzewanym) kościele w Katowicach. Choć po mojej prawicy i lewicy, co chwilę ktoś chrząkał lub kaszlał (chore gardła), był to dla mnie jeden z przyjemniejszych koncertów. Wspaniała akustyka, skupiona nieliczna publiczność… i do tego niesamowite, ekumeniczne doznanie obecności “tu i teraz” Tej, o której Jan Paweł II powiedział “Totus tuus”, dzięki przyjaciołom i muzyce Góreckiego.

Ja chyba polubiłem to śpiewanie 🙂

PM 2.3 Jedzenie chwaleniem Boga?

Pełnia Modlitwy – Nauka o Modlitwie
2.3 Modlitwa chwalebna

Na tym polega głęboki symbolizm modlitwy przed i po jedzeniu. W czasie posiłku całe stworzenie, przedstawione przez trzy królestwa: mineralne, roślinne i zwierzęce, staje do usług człowieka, aby go utrzymać przy życiu, człowiek zaś przed i po spożyciu pokarmu już nie tylko w swym imieniu, ale w imieniu całego stworzenia składa hołd i dzięki Bogu i Stwórcy wszechrzeczy.

Żyjemy w epoce szybkiego jedzenia (fast food), nie ma czasu przed, ani po jedzeniu – jest tylko cel szybko zjeść i do pracy, do zajęć…

Człowiek jakby zapominał o tym, że fundamentem rozwoju duchowego są słowa “Święć się Imię Twoje” – szerzenie chwały Bożej. Służyć Bogu, a nie posługiwać się Bogiem. Napomnienie przed brakiem modlitwy chwalebnej “trzeba się zawsze modlić i nie ustawać” (Łk 18, 1)” jest poruszające i zmusza do chwili zadumy – przed i po jedzeniu…

…gdyby pewnego dnia rodzaj ludzki przestał się modlić, świat straciłby świadomą łączność z Bogiem i nie wiadomo, czy by mógł dalej istnieć, czy by go Bóg w mgnieniu oka nie obrócił w nicość, tak jak go kiedyś z nicości powołał do bytu.

Małe serduszko

Mam małe serduszko i wiem, że wszystkiego nim nie ogarnę… Tak bardzo chciałbym umieć dawać, a tak często zdaję sobie sprawę, że człowiek ma ograniczenia…

Właśnie dostałem list od kolegi o bliskich mi znajomych problemie moich przyjaciół:

A teraz sprawy smutne. Proszę Cię o usilną modlitwę w intencji A. i P.K. – kolejnego w moim otoczeniu małżeństwa które się rozpada. I nie można nic zrobić, tylko się modlić.

Powraca do mnie pytanie… Dlaczego człowiek woli kochać tylko przez chwilę, żyć przez chwilę i miłować przez chwilę, nic nie tracąc ze swojego świata?… Dlaczego człowiek nie chce spalić się w Miłości, przepalając ‘moje’ i ‘twoje’ na nasze?…

Jak można mówić Kocham nie oddając się całkowicie drugiej osobie i nie odrzucając własnego egoizmu?… Jak można mówić Kocham i ranić drugiego człowieka?…

Mój Boże, jak bardzo serce boli gdy nie można ludziom ukazać czym jest miłość…

Wybaczcie muszę jakoś na parę dni zamilknąć, bo modlitwa jest teraz najważniejsza…

Nie dać się zwątpieniu, zniechęceniu i smutkowi, bo to od szatana pochodzi. Chrystus Prawdziwie Zmartwychwstał, Alleluja! i to jest moja radość pomimo tego niesamowitego bólu…