Miło się rozmawiało

Wczoraj odbyłem wspaniałą podróż samochodową (jako pasażer) do Wrocławia i z powrotem, z krótką przerwą na wizytę w McDonaldzie i koncert w Ewangelickim Kościele Opatrzności Bożej. Miłe popołudnie wypełnione rozmowami z przyjaciółmi z chóru. Koncert przepełniony Mszą “Rorate coeli” “Regina coeli” (proszę o wybaczenie czas Roratni nieubłaganie przesuwa me myśli do Rorate caeli i dlatego pomyłka, choć patrząc na okres liturgiczny to Rorate caeli!!!) R.Twardowskiego próbował rozgrzać mroźną aurę wspaniałej akustyki kościoła. Jednak parę razy i chór zmroził to wnętrze dźwiękami okołopartyturalnymi 🙂
Po raz kolejny przekonałem się, że dobra rozmowa, co więcej dyskusja czeka na nas w każdym czasie, trzeba tylko z pokorą otworzyć się na rozmówcę. Oj miło się rozmawiało wczoraj, bardzo miło…