Błądzę po pustyni

Błądzę po pustyni, szukam drogi w kierunku słońca. Chwilami palący żar lejący się z nieba, odbiera ochotę do dalszej wędrówki. Są jednak takie chwile gdy postrzegam oazę. Porzucam wówczas wszelkie tłumoczki, bagaże i wszelkie troski. Podążam do tej oazy, aby zaczerpnąć ze źródła Wody Żywej.
Dzisiaj byłem w Oazie, nauczał tam Dominikanin o.Tomasz Kwiecień OP. Mówił o tradycji – fundamencie Kościoła. O sztuce gestu – dzisiaj niezrozumiałej i zapomnianej. Mówił, że św.Józef był “największym” grzesznikiem w św.Rodzinie, ale to on był Głową Rodziny.
Zaufać Bogu i podążyć drogą wiary, nadziei i miłości. Tak to najlepsza ochłoda na pustyni…
Jutro wykład o.Jacka Salija OP o Rodzinie. Opatrzność Boża napełnia w tym tygodniu Gliwice słowem od Ojców Dominikanów. Bóg zapłać!

Dobra książka

Dobra książka, słowa opisujące książkę. Jaka to książka, dobra ze względu na cenę, dobra ze względu na zawarte w niej treści, czy też dobra ze względu na miejsce na liście bestsellerów?
Można zastanowić się nad kolejnym podziałem. Dobra książka to książka w twardej okładce, na pięknym papierze, z ładną zakładką.
Dobra książka, to książka wytarta duchem czasu, z rogami kartek poczerniałych od dotyku ludzkich rąk – spragnionych wiedzy. Dobra książka to dzieło przekazywane z rąk do rąk, bo dzięki niej ludzie odkrywają zainteresowanie treścią.
Dobra książka pobudza do myślenia, rodzi pytania i napełnia chęcią dalszego czytania i poszukiwania.
Dobra książka to także wspaniałe czytadło, bez głębokiej treści lecz z ożywczym powiewem radości.
Dobra książka czy ja ją mam, choć jedną? Jeśli nie, to na cóż mi wszelkie księgozbiory uniwersyteckie i biblioteczne.
PS
Czy dobra książka musi być z papieru – spyta Chlip? Z pewnością nie musi być z papieru, choć iluzja czerni i bieli pozostanie – jeszcze – na długie lata w wersji elektronicznej 🙂