Gdyby w krótkim życiu

Gdyby w krótkim życiu, człowiek miał dość odwagi by się zakochać… to czy byłoby to czymś złym…

Gdyby w krótkim życiu, człowiek zapomniał o wzorcach literackich i żył własnym życiem… to czy byłoby to czymś złym…

Gdyby w krótkim życiu, człowiek poszedł aż po kres, spalając się w Miłości… to czy byłoby to czymś złym…

Ale może człowiek woli kochać tylko przez chwilę, żyć przez chwilę i miłować przez chwilę, nic nie tracąc ze swojego świata…

Miłość i Egoizm – jak pogodzić te dwa światy, kochać i trwać w tym zakochaniu po śmierci dzień – bez rozwodu?

Spotkałem

Przed chwilą, gdy wracałem z kościoła, spotkałem kolegę z podstawówki…

Cześć

– powiedział. Odpowiedziałem:

Witaj Adaś

. Kontynuował monolog –

Wiesz od roku jestem rozwodnikiem… znalazła sobie ptaszka i puściła mnie bokiem…

Przerwałem mu na chwilę:

A dziecko?

Podjął monolog –

8-lat ma dzieciak i zabrała go… teraz mogę raz na dwa tygodnie się z nim widywać, suka jedna… mieszkam sam, życie bez sensu.

Przerwałem mu znowu:

A rodzice?

Dalej ciągnął wywód –

Ze starym się pokłóciłem, wkurzył mnie, mieszkam sam… najgorzej jak przyjdzie sobota, niedziela, wtedy można zwariować, i jeszcze pracy nie ma… do niczego takie życie… myśli mnie zabiją… może teraz jakąś pracę znajdę

. Przerwałem mówiąc:

A może rower i spacer, sport, nie siedź w domu, bo tylko myślisz o tym wszystkim, a potrzebujesz świeżego powietrza i odpoczynku?

Kontynuował –

Tak to jest jakieś rozwiązanie, no to cześć.

Odpowiedziałem:

Trzymaj się Adasiu, żegnaj

2-minuty bólu kolegi z podstawówki, a ile w tym niesamowitej treści…

Gdyby życie było jedną wielką tragedią

Gdyby życie było jedną wielką tragedią, to czyż nie warto byłoby doczytać jej do końca…

Gdyby życie było jedną wielką tragedią, to czyż nie warto byłoby odwiedzić Hamleta…

Gdyby życie było jedną wielką tragedią, to czyż nie warto byłoby ryzykować pod szubienicą…

Tragedia to czy nie tragedia, to życie?

Bo jak tu nie żyć w przekonaniu tragedii, gdy jedni są Pijani bogiem, a inni znowuż to Szaleńcy Boży

Gdzie mieszka odwaga tam i ryzyko… czy to aby nie jest właściwe pytanie o tragedię?