PM 12.3 Modlitwa jest otwarciem na Boga

Pełnia Modlitwy – Nauka o Modlitwie
12.3 Modlitwa myślna

W modlitwie myślnej, czyli rozmyślaniu, zawsze będzie dość miejsca na pracę nad sobą, która winna być cała oparta na codziennym rozmyślaniu i rachunku sumienia. Ale sprowadzać do niej całą modlitwę myślną i kazać rozmyślać zawsze tylko o swych wadach i grzechach, słowem o całej swojej nędzy, byłoby wielkim błędem. Takie ciągłe grzebanie w sobie nadałoby i modlitwie i całemu życiu duchowemu cechę smutku i przygnębienia, a przy tym utrwaliłoby w duszy niezdrowe zajmowanie się wyłącznie sobą. Trzeba więc koniecznie ćwiczyć się właśnie na modlitwie w wyrywaniu się z egoistycznego wpatrywania się w siebie, a natomiast w zapominaniu o sobie w Bogu. Podobnie i w życiu codziennym trzeba będzie ćwiczyć się w zapominaniu o sobie w bliźnich i dla bliźnich. Dusza na takim zapominaniu o sobie nic nie straci; przeciwnie, ono ją niepomiernie wzbogaci w myśl obietnicy Zbawiciela, iż kto by stracił życie swoje z mego powodu, zachowa je (Łk 9, 24). To samo miał On powtórzyć po wiekach św. Katarzynie ze Sieny: myśl o Mnie, a ja będę myślał o tobie. […]

Gdy trudność skupienia uwagi sprawi, że jak się wydaje, nic nie mamy Bogu do powiedzenia, trzeba będzie dalej trwać przed obliczem Jego i w pokorze serca ofiarowywać Mu swą niemoc i towarzyszące jej cierpienie. Bóg nie wymaga od nas wielomówstwa, jak sądzą poganie (Mt 6, 7), ale pełnienia Jego woli, której najlepszym wyrazem jest przyjęcie z Jego rąk cierpienia w jakiejkolwiek formie będzie Mu się podobać nam je zesłać. Cierpieć przed Nim w milczeniu jest doskonałą modlitwą, za którą On, widzący wszystko, co się w skrytości serca dzieje, stokrotnie wynagrodzi.

Kapłanowi skarżącemu się swemu spowiednikowi, że cierpienie nerwowe nie pozwala mu na skupienie w szczególności rano, gdy pragnąłby się przygotować do mszy świętej, ten ostatni słusznie odpowiedział: “A czyż cierpienie nie jest najlepszym przygotowaniem do Najświętszej Ofiary?”

Modlitwa jest największą radością naszego życia. Jest to niejako nieustanne wypowiadanie słów Ośmiu Błogosławieństw, i odkrywanie słów Psalmisty “Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.” (Ps 23,4)

Modlitwa jest największym wyznaniem bezradności, gdy wszystko co ludzkie trzeba odrzucić i oddać z pokorą Bogu “Wołam do Ciebie, z krańców ziemi, gdy słabnie moje serce: na skałę zbyt dla mnie wysoką wyprowadź mnie.” (Ps 61,3)

Modlitwa jest pójściem śladami św.Piotra kroczącego po jeziorze. Jakże często z “politowaniem” patrzymy na św.Piotra, który nie potrafił w ufności iść śladami Jezusa po wodzie, tak jakby dla nas to było coś prostego. św.Piotr zwątpił i zaczął tonąć.

A jednak w tej przypowieści można dostrzec wielkość św.Piotra, dlaczego stał się Skałą Kościoła Jezusa. św.Piotr był człowiekiem modlitwy otwartym na Boga, nie kombinował. Gdy tylko poczuł swoje zagubienie w morskiej toni, od razu zawołał “Panie ratuj mnie!” (Mt 14,22-33).

Jakże często pozostajemy na etapie spojrzenia z “politowaniem” na św.Piotra i jak rzadko czerpiemy naukę z jego siły pokornej prośby “Panie ratuj mnie!”, bo bez Ciebie nie mogę nic uczynić.

Modlitwę trzeba budować na piotrowej skale, inaczej “ucho” sumienia zarasta, czyniąc człowieka głuchym na Głos Boga. Potrzeba nam wsłuchiwać się nieustannie w Głos Boga (Dekalog), tak aby w naszym sumieniu trwała modlitwa Pańska, a nie walka z Bogiem.

Mądrość

Mądrość jest wspaniała i niewiędnąca: ci łatwo ją dostrzegą, którzy ją miłują, i ci ją znajdą, którzy jej szukają, uprzedza bowiem tych, co jej pragną, wpierw dając się im poznać. Kto dla niej wstanie o świcie, ten się nie natrudzi, znajdzie ją bowiem siedzącą u drzwi swoich. O niej rozmyślać – to szczyt roztropności, a kto z jej powodu nie śpi, wnet się trosk pozbędzie: sama bowiem obchodzi i szuka tych, co są jej godni, objawia się im łaskawie na drogach i wychodzi naprzeciw wszystkim ich zamysłom. Początkiem jej najprawdziwszym – pragnienie nauki, a staranie o naukę – to miłość, miłość zaś – to przestrzeganie jej praw, a poszanowanie praw to rękojmia nieśmiertelności, a nieśmiertelność przybliża do Boga.

Tak więc pragnienie Mądrości wiedzie do królestwa. Zatem jeśli wam miłe trony i berła, o władcy ludów, czcijcie Mądrość, byście królowali na wieki.

(Mdr 6,12-21)

Modlitwa św.Katarzyny ze Sieny

Duchu Święty, przyjdź do serca mego.
Przyciągnij je do siebie swoją mocą.
Obdarz mnie miłością z bojaźnią.
Chryste, oddal ode mnie wszelkie złe myśli.
Ogrzej mnie żarem Twojej miłości,
Rozpal we mnie ogień Twej Boskiej miłości,
Aby każde cierpienie wydało mi się lekkie.
Ojcze mój święty i słodki mój Panie,
Wspomagaj mnie w swojej posłudze.
Chryste miłości, Chryste miłości
Amen.

(modlitwa św.Katarzyny ze Sieny)

Ukryte Update

Update (nowa wersja) programu głównego – szukajcie i nieustawajcie w poszukiwaniach!

Update został przysłany na pięknej płytce cd 6 tygodni temu. Jestem jedynym użytkownikiem tego programu, więc na “wszelki wypadek” nie poinformowano mnie o tym cd…

Wszystko mi wolno?

Bardzo często w otaczającym nas świecie spotykamy się z rozumieniem wolności, jako swobody robienia wszystkiego, na co ma się ochotę. Z drugiej strony, w kościele słyszymy, że nie jest to wtedy wolność, ale “swawola”. Papież często napomina nas, abyśmy robili dobry użytek z naszej wolności. Wtedy pojawiają się wątpliwości — bo jak rozumieć wolność, skoro od razu wiadomo, co my mamy z tą wolnością robić. Powstaje wrażenie, że wolno nam robić wszystko, a właśnie niewolą jest jakiekolwiek ograniczanie tej wolności.[…]

Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę.

(1Kor 6,12)

Zauważmy, że św. Paweł pisze tu “wszystko mi wolno”, a nie “wszystko mogę”. Jest więc różnica między tym, że mamy wolną wolę, ale nie wszystko możemy — mamy ograniczone możliwości tzn. nie jesteśmy wszechmocni. Należy odróżnić określenia “wszystko mi wolno” i “wszystko mogę”.[…]

Małgorzata Wrochna – Trudne pojęcie “wolność”