Nostradamus

Od chwili wyboru Benedykta XVI wiele osób żyje apokaliptyczną przepowiednią kolejnych Papieży przypisywaną św.Malachiaszowi (jej pochodzenie jest wątpliwe) i przepowiedniami Nostradamusa.

Według 112 wersów – każdy opisujący kolejnego papieża:

110 De labore Solis – Jan Paweł II (od zaćmienia Słońca w dniu urodzin papieża 18 maja 1920r. i w dniu pogrzebu)

111 Gloria olivae – Benedykt XVI (oliwka się wiąże z zakonem Benedyktynów, ponadto oliwkowy Murzyn z Fryzyngi w herbie Benedykta XVI)

112

In persecutione extrema S.R.E. sedebit Petrus Romanus, qui pascet oues in multis tribulationibus : quibus transactis ciuitas septicollis diruetur, & Iudex tremedus iudicabit po pulum suum. Finis. – Piotr Rzymianin (i tutaj miałby nastąpić koniec świata wg wierzących w te rzekome przepowiednie).

Logiczną rzeczą byłoby nawrócenie ludzi widzących nadchodzący koniec Świata, aby móc dostąpić Zbawienia. Nie widzę jednak, aby osoby narzucające ten apokaliptyczny ton, poza sensacją chciały odkryć drogę do Zbawienia.

Przypominam sobie piękną, o apokaliptycznym charakterze księgę Jonasza i słowa Jezusa o Znaku Jonasza (Mt12,38-42). Bóg powiedział do Jonasza dwa razy: “Wstań, idź do Niniwy – wielkiego miasta – i upomnij ją, albowiem nieprawość jej dotarła przed moje oblicze.” (Jon1,2) “Wstań, idź do Niniwy, wielkiego miasta, i głoś jej upomnienie, które Ja ci zlecam.” (Jon3,2)

Jonasz początkowo niechętny, w końcu posłuszny woli Bożej idzie przez Niniwę zapowiadając jej apokolipsę “Jeszcze czterdzieści dni, a Niniwa zostanie zburzona.” (Jon3,4) i wzywa do nawrócenia. Ludzie przywdziali wory pokutne, wszyscy bez wyjątku. Nawet Król nakazał ludowi “niech żarliwie wołają do Boga! Niech każdy odwróci się od swojego złego postępowania i od nieprawości, którą [popełnia] swoimi rękami.” (Jon3,8)

Dobry Bóg ulitował się i wizja zniszczenia się nie dokonała “Zobaczył Bóg czyny ich, że odwrócili się od swojego złego postępowania. I ulitował się Bóg nad niedolą, którą postanowił na nich sprowadzić, i nie zesłał jej.” (Jon3,10)

Pozostaje zasadnicze pytanie, komu chcemy zawierzyć? Bogu poprzez Dekalog czy martwej materii sensacji…

Nadzieja jest poddawana próbom, ale nigdy nie umiera “W nadziei bowiem już jesteśmy zbawieni.” (Rz8,24). Dla mnie Chwała oliwki to przypomnienie słów z księgi Rodzaju i opisu zakończenia potopu “Przeczekawszy zaś jeszcze siedem dni, znów wypuścił z arki gołębicę i ta wróciła do niego pod wieczór, niosąc w dziobie świeży listek z drzewa oliwnego. Poznał więc Noe, że woda na ziemi opadła.” (Rdz8,10-11)

Benedykt XVI przemówił

Gdy Benedykt XVI nie przemówił po polsku, niektórzy narzekali “nie docenia nas”.

Gdy Benedykt XVI po polsku przemówił, ci sami odwieczni malkontenci, narzekają “a nie mógł użyć godniejszych słów!”.

Ironia historii

Ironią historii jest brak osądzenia generałów Jaruzelskiego i Kiszczaka za wydarzenia, w których zginęli ludzie.

Ironią historii jest brak materiałów i dowodów na zbrodniczą i antypolską działalność jawnych agentów bezpieki – bo dowody zostały przez nich zniszczone, lub zgodnie zabrane do domów, w celu zabezpieczenia – “Ja mam haka na ciebie, a ty na mnie, więc jesteśmy bezpieczni”.

Ironią historii jest osądzanie bez rozprawy sądowej p.Niezabitowskiej i o.Hejmo OP, tak jakby ewentualne informacje uzyskiwane od nich – o ile w ogóle to prawda – były najważniejszymi informacjami wywiadowczymi PRL’u.

Ironią historii jest brak wyznania win przez zwykłych szarych ludzi, którzy w latach 50-tych, 60-tych, 70-tych i 80-tych bezimiennie i “bezinteresownie” opowiadali UB, a potem SB w swoim zakładzie pracy o tym: kto buduje dom, kto nie był na pochodzie pierwszomajowym, kto słucha Radia Wolna Europa…

Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień. (J 8,7)