pociąg zaciemniomy

Są takie wagony: jak wagon I klasy w pociągu IC Górnik relacji Gliwice-Warszawa Wschodnia i jak wagon II klasy, drugi za lokomotywą w pociągu pospiesznym relacji Zagórz (Rzeszów)- Gliwice, odjeżdżający w niedzielne popołudnie z Krakowa Głównego o 16:15. Wagony te mają wspólną cechę – w kolejnych tygodniach, tak jak w poprzednich nie ma w nich światła i ogrzewania.

Przyjemności IC Górnik doświadczyliśmy z osobna oboje z Kasią, która usłyszała od współpasażerów o notorycznych awariach tego pociągu.

Natomiast drugi wagon w pociągu pospiesznym, miał dla nas trzy różne wcielenia. Pierwszy przejazd – istna dyskoteka, co pięć minut wysiadało ogrzewanie i światło, na korytarz wychodził konduktor, otwierał skrzynkę z bezpiecznikami, włączał ogrzewanie i światło i za 5minut sytuacja się powtarzała :D:D:D Drugi przejazd – zaraz po wejściu zauważyliśmy, że światła nie ma i ogrzewania także. Na szczęście zaraz za lokomotywą jest wagon dla rowerzystów, do którego udaliśmy się niezwłocznie. Za jakieś 40 minut konduktor przyprowadził do tego wagonu 20 osób z wadliwego wagonu i zrobiło się tak przytulnie jak “u Cioci na imieninach” :D:D:D Trzeci przejazd (dzisiaj) od razu wsiedliśmy do wagonu dla rowerzystów, po 30-40 minutach od wyjazdu z Krakowa sytuacja się powtórzyła, migracja z wagonu II klasy, 2 za lokomotywą do nas dotarła.

Nie ma nic tak stałego włącznie z awersją PiS do PO, jak wadliwość wagonów PKP!!!