Za kilka dni Benedykt XVI przyjedzie do Polski głosić nadzieję Zmartwychwstania. Miałem nadzieję, że czas bezpośrednio poprzedzający Pielgrzymkę, będzie czasem wyciszenia wśród polskich polityków i dziennikarzy.
Dopiero co media rozpaliły się wiadomością o “Judaszu”, a już rozpalają się rzekomym odtajnieniem “moskiewskiej pożyczki”…
Duchowe i polityczne wyciszenie pozostaje ułudą…, bo przecież Polacy mają ważniejsze sprawy na głowie niż wizyta następcy Jana Pawła II, Benedykta XVI… Polacy nawet przed taką wizytą muszą się kłócić i niepokoić społeczeństwo przygotowujące się do Duchowego spotkania.