Krzyk pierwszego

Wczoraj wieczorem poczułem się jak w PRLu, gdy urzędujący Pierwszy krzyczał “warcholstwo”. Myślałem, że po Władysławie Gomułce (nie mylić z Mikołajem Gomółką) i innych I sekretarzach słowo “warcholstwo” zostało zamknięte za murami IPN.

A tutaj jednak Pierwszy o “dziewiczej” teczce, przypomniał nam słowo elit komunistycznych. Teraz jeszcze lepiej widzę korzenie braci, którzy dla starszych osób mają “spieprzaj dziadu”, a dla młodszych wersję lite “warcholstwo”.

PANOWIE TAK NA SALONACH SIĘ NIE ROZMAWIA!!!

PS
cóż Ci Panowie z gier politycznych znają tylko Salonowca 🙁