Ku naszemu zdziwieniu Michał Dominik sam wybiera muzykę, której chce słuchać. Pokazuje ręką, że należy mu włączyć płytę z muzyką, a potem albo akceptuje płynącą z głośników muzykę albo koryguje pomysły rodziców.
Na przykład dzisiaj stwierdził, że Chorał Gregoriański jest nie na tę porę dnia i poprosił o Vivaldiego…