Media sumieniem Świata?

Przeczytałem przed chwilą na stronie internetowego portalu:

Reakcje na odważny pomysł ”News…” są różne, ale większość mediów po obu stronach Atlantyku jest oburzona.

Jak szybko znika sumienie człowieka… już wystarcza zbiorowe sumienie mediów. Nie ma informacji, że oburzone są jakieś autorytety czy też czytelnicy… Teraz oburzone są media – współczesne sumienie Świata, nowy samozwańczy autorytet, pytanie jaka będzie ich opinia gdy zauważą, że ten temat daje zyski finansowe.

Lot i Nowy Jork

Podczas czytania najpiękniejszej księgi Świata można odnieść wrażenie, że wydarzenia w niej zawarte, to odległa przeszłość, przynajmniej jakieś 2k lat temu.
Podczas czytania najnowszych wiadomości ze Świata można odnieść wrażenie, że wydarzenia podawane jako nowinki, to w rzeczywistości odległa przeszłość.
Zastanawiam się jakiego miasta użyłby autor opisujący ucieczkę Lota z miasta: Nowego Jorku, Paryża, Warszawy…

Kabaret

Dawniej na kabaret uczęszczało się do kabaretu, teatru lub odsłuchiwało z taśmy Grundig’a. Teraz kabaret sam przychodzi do naszych domów, płynie z ekranów telewizorów, niezależnie jaki kanał informacyjny się włączy, sączy się z wiadomości portali internetowych.

A na pustyni? Na pustyni jest spokojnie, przesypują się ziarenka piasku — ich polski kabaret nie rusza.

Byłem i zobaczyłem Go

Byłem i zobaczyłem Go, w całym pięknie bieli.

A potem dopiero zdałem sobie sprawę, że to dzień Michała Dominika, i rzeczywiście 33 dzień od jego urodzin, tak jak głosił plakat zapraszający do odwiedzin w zacisznym miejscu.

Szczery czy prawdziwy?

Na głównej stronie poczytnego polskiego portalu przeczytałem tytuł “X szczery do bólu!” (X – ponieważ nie chcę Pana promować).

I tak sobie pomyślałem, że o błogosławionym Janie Pawle II, nikt tak by nie powiedział. Dlaczego?
Ponieważ gdy ktoś głosi Prawdę i mówi słowa Prawdy, nie musi być szczery do bólu. Wystarczy zawsze mówić prawdę, i już ma się z głowy problem bólu i szczerości.

Swoją drogą trudno zgadnąć, czy X był szczery do własnego bólu, czy też do bólu czytelników. Niestety nie wiem, poza tytułem nie znam treści jego wybitnych wniosków słownych. Co więcej imię i nazwisko X-sa nic mi nie mówi.